Biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz apeluje o społeczny spokój i dialog. Hierarcha odniósł się w rozmowie z Radiem Kielce do organizowanych w kraju protestów Strajku Kobiet i środowisk lewicowych przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, zaostrzającej przepisy aborcyjne.
– Trwająca obecnie konfrontacja uderza we wszystkich ludzi, bez względu na to, jakie kto credo wyznaje, albo czego się domaga. Każdy ma, naturalnie, prawo demonstrować, ale w sposób cywilizowany – zaznaczył ordynariusz diecezji sandomierskiej.
– My naprawdę nie potrzebujemy ani wojny domowej, ani rewolucji, tym bardziej w dobie pandemii. Mam w pamięci wojnę domową w Libanie, której byłem świadkiem. Nie chciałbym, żeby coś takiego wydarzyło się w naszej ojczyźnie. Jako wierzący nie możemy jednocześnie zrezygnować z obrony nienarodzonych dzieci, zgodnie z przykazaniem „Nie zabijaj”, o czym przypomniał wczoraj papież Franciszek – powiedział ordynariusz.
Biskup Krzysztof Nitkiewicz dodał, że w obliczu zagrożenia konieczna jest modlitwa o pojednanie, pokój społeczny. Zaznaczył jednocześnie, że Kościół nie poprzestaje na słowach, ale działa, wspierając osoby potrzebujące. Przykładem jest choćby szkoła dla dzieci z autyzmem, którą prowadzi sandomierska Caritas.
– Zajmujemy się osobami niepełnosprawnymi, starszymi. Przecież to robimy dla wszystkich. Nie ma lepszych, ani gorszych. Nikt za to nie płaci. Podobnie jest w innych diecezjach. Może ci, którzy dewastują świątynie, zakłócają nabożeństwa, obrażają ludzi wierzących, świeckich i duchownych, o tym nie wiedzą, ale to jest bardzo smutne. Z drugiej strony, ta sytuacja nas, wierzących zjednoczyła, bo poczuliśmy się zagrożeni – stwierdził.
Hierarcha podkreślił, że wartości chrześcijańskich trzeba bronić. Dodał jednocześnie, że z trudnej sytuacji w kraju wyjścia należy szukać poprzez dialog i rzeczową rozmowę w duchu prawdy i dobra wspólnego.