W związku z bardzo dynamicznym przyrostem zakażeń koronawirusem urząd miejski w Sandomierzu powraca do zewnętrznej obsługi interesantów. Oznacza to, że drzwi do magistratu są zamknięte, natomiast wszelkie sprawy można załatwiać jedynie przez okienko, przy którym jest namiot, stolik i krzesełko. Przy wejściu do urzędu dyżuruje strażnik miejski.
Jeśli będzie pilna potrzeba wpuścić kogoś do środka funkcjonariusz będzie pilnował, czy odbywa się to zgodnie z zasadami reżimu sanitarnego, czyli po uprzedniej dezynfekcji rąk, zmierzeniu temperatury ciała i oczywiście w maseczce zasłaniającej nos i usta. Wpuszczane będą pojedyncze osoby wyłącznie w pilnych przypadkach.
Burmistrz Marcin Marzec zachęca, aby kontaktować się z urzędem miasta i z poszczególnymi urzędnikami telefonicznie lub za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Dyżury burmistrza odbywające się w każdy wtorek także będą odtąd telefoniczne. Należy wcześniej umówić się w sekretariacie, gdzie zostawia się swój numer telefonu lub dzwoni o wyznaczonej porze do burmistrza.
Taki system pracy urzędu miasta w Sandomierzu funkcjonował także na początku epidemii.