Malarstwo, grafika i ceramika Czesława Łagowskiego zagościły na najnowszej wystawie czasowej w Muzeum Historii Kielc. Przegląd obejmuje prace artysty od 1967 roku po dziś dzień.
Nad przygotowaniem wystawy pracowali wspólnie krytyk i historyk sztuki Marian Rumin oraz dyrektor Muzeum Historii Kielc Krzysztof Myśliński. Musieli dokonać wyboru prac z bogatego dorobku artysty.
Marian Rumin przyznaje, że najważniejsze było pokazanie twórczej różnorodności.
– Naszą ideą było, by wystawa była rodzajem retrospekcji, przeglądu dotychczasowego dorobku, a wiec chciałem pokazać prace o różnym charakterze, z różnych lat, które pokazują różne ścieżki poszukiwań artystycznych: ceramiki, grafiki i malarstwa – podkreśla.
Wchodząc do kolejnych sal, widzowie odkrywają motywy, jakie pojawiają się w twórczości artysty od schyłku lat 60. XX wieku do dzisiaj. Ta opowieść rozpoczyna się od prac, pokazujących znane motywy ze świętokrzyskiego krajobrazu.
– Kielecczyzna była miejscem, gdzie artyści przyjeżdżali w plener, jak to określali krakowscy artyści – po kolor. Zawsze powstaje dylemat: jak malować? Czy bardzo czytelnie, żeby wszystkie motywy były rozpoznawalne. W pierwszej sali mamy kilka takich prac. Ja je określam, że są rysowano-malowane. Rysunek i malarstwo współistnieją i razem tworzą całość obrazu – wyjaśnił Marian Rumin.
Obok obrazów dosłownych, w kolejnym pomieszczeniu znalazły się przedstawienia, w których ważniejszy jest klimat. Marian Rumin mówi, że w ich przypadku nie przedmiotowość, a zjawiskowość barwna, przestrzenna są na pierwszym planie.
– Ten podział pokazuje, jak autor wnikliwie i subtelnie próbował swoich licznych talentów, zdolności, żeby te obrazy intrygowały i wciągały nas, dawały jakąś radość oglądania. Nie tylko przynosiły satysfakcję, że rozpoznajemy ten fragment, ale że obraz sam w sobie jest na tyle interesujący, że przestaje być ważne, co on przedstawia – zaznacza.
Na obrazach pojawiają się też postaci.
– Upierałem się, żeby też pokazać malarstwo figuratywne, które przed laty było dla Czesława ważne. To nie są portrety, to nie są fascynacje urodą ciała ludzkiego. To są obrazy, które swoim hieratyzmem postaci wpisanych w jakąś przestrzeń, tworzą coś monumentalnego, jakieś figury, które są wkomponowane w przestrzeń barwną, malarską – dodaje kurator.
Przegląd zamykają obrazy o charakterze abstrakcyjnym.
Na wystawie dominuje malarstwo, ale jak mówi Marian Rumin, najstarsza w dorobku artysty jest ceramika. Specjalizował się w niej, studiując w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu (dzisiejsza Akademia Sztuk Pięknych). Próbka także tej sfery działalności znalazła się na ekspozycji.
Wystawa potrwa do stycznia 2021 roku, na razie jednak Muzeum Historii Kielc z powodu sytuacji epidemicznej jest zamknięte.