„Kolory w kadry znalezione” to tytuł najnowszej wystawy w galerii Tycjan Związku Artystów Plastyków Okręgu Kieleckiego. Tym razem można zobaczyć prace Waldemara Kozuba. Są to zdjęcia, które pokazują, jak niezwykły jest otaczający nas świat, jeśli potrafimy to zauważyć.
Waldemar Kozub jest artystą, który ma na swoim koncie prawie 50 wystaw indywidualnych, ale także wykładowcą akademickim. Jako pedagog przez wiele lat związany był z Instytutem Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, a obecnie jest profesorem Politechniki Świętokrzyskiej. Jak wyjaśnia Rafał Urbański, kurator wystawy, Waldemar Kozub cały czas rozwija swój warsztat.
– Wydaje mi się, że warto zobaczyć tę wystawę, bo pokazuje to, co w sztuce najważniejsze: takie syntetyczne podejście do rzeczywistości. Widzi sztukę tam, gdzie zwykły człowiek zauważa tylko koło od roweru, kawałek polany, czy fragment muru. On dostrzega takie rzeczy, które fotografuje i robi z tego sztukę – zauważa.
Kurator w katalogu towarzyszącym wystawie konkretnie wskazuje, kto powinien ją zobaczyć: „(…) studenci kierunków: architektura, wzornictwo przemysłowe, prowadzonych na Politechnice Świętokrzyskiej, kierunków: sztuki plastyczne, wzornictwo prowadzonych w Instytucie Sztuk Wizualnych na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego i uczniowie Zespołu Państwowych Szkół Plastycznych w Kielcach. To dla nich doskonały materiał poglądowy, jak zacząć patrzeć na rzeczywistość, by dostrzegać potencjał w pozornie zwyczajnych, banalnych kadrach, by móc zamieniać je potem na sztukę”.
Sam Waldemar Kozub zapytany, jak patrzeć, żeby zauważać te walory, wyjaśnia że artyści mają inną wrażliwość.
– Nam, którzy zajmują się fotografowaniem, czy malowaniem obrazów, to widzenie dane jest troszeczkę inne. Poza tym mamy ze sobą bagaż wykształcenia to po pierwsze, ale też doświadczenia. W związku z tym ten „wyostrzony” wzrok jest specyficzny. Jesteśmy odpowiednio nastawieni na odbiór, na to co i jak notujemy w naturze – mówi.
Artysta dodaje, że oprócz fotografowania, również maluje obrazy. Ale zawsze punktem wyjścia dla niego była natura, ciągle się do niej odnosi. Przyznaje jednak, że w ostatnim czasie interesuje go także architektura. Jednak nie pokazuje piękna całych budynków. Tu także szuka fragmentów, które szczególnie skupiają jego uwagę. I tak jak były „faktury z natury”, są również „struktury z architektury”, jak sam je nazywa. Tę różnorodność można znaleźć na wystawie.
Waldemar Kozub swoje zdjęcia poddaje obróbce. Wprawdzie na ekspozycji w 2008, zatytułowanej „Czysta fotografia”, pokazał zdjęcia przy których, jak sam mówi, „nie majstrował”, to jednak chętnie korzysta z zabiegów graficznych.
– Bo pewne rzeczy chcę unaocznić, bardziej, „podkręcam” kolor, daję większa głębię, wyostrzam, czasem specjalnie przeostrzę, tak ja to się niegdyś robiło w ciemni. Teraz mamy tę łatwość, że możemy to zrobić w programie komputowym. I bardzo sobie to cenię zauważa artysta.
Wystawa „Kolory w kadry znalezione” jest czwartą odsłoną cyklu „Separacja kolorów. Jesienne prezentacje sztuki”. Zdjęcia można oglądać do 6 listopada.