Mieszkańcy województwa świętokrzyskiego są tradycjonalistami – przyznają sprzedawcy zniczy, u których właśnie trwa szczyt handlu. Ich zdaniem, najczęściej wybierane jest przezroczyste szkło, które może służyć długie miesiące, a nawet lata.
Robert Buras z hurtowni Partner przyznaje, że mimo epidemii wybór zniczy jest duży.
– O tej porze roku już z reguły nie mamy dużego wyboru, a w tym roku wyjątkowo jest. Ten rok jest inny, dziwny. Mam wrażenie, że jest mniejsze zapotrzebowanie na towar – twierdzi.
W tym sezonie jedynym z hitów są znicze, na których przewieszone są wstążki z drewnianymi zawieszkami. Są one w kształcie serc, listków lub z napisami, na których są dedykacje np. dla babci, dziadka, mamy lub taty.
Jak dodaje Robert Buras, w tym roku klienci poszukują przede wszystkim eleganckich zniczy, zrobionych z przezroczystego szkła.
– Mam wrażenie, że kolory się trochę opatrzyły – zaznacza. Nie oznacza to jednak, że nie ma ich w sprzedaży – mówi.
– Dla przykładu mamy do kupienia znicze w kolorze śliwkowym. Kiedyś było to nie do pomyślenia. Zresztą do tej pory przychodzą klienci i się dziwią jak można postawić je na grobie, a za chwile przychodzą kolejni, którym bardzo się to podoba i mówią: „O nareszcie, będziemy mieli coś innego” – mówi. Te kolorowe także są zdobione. Pojawiają się na nich naszywki kwiatowe, diamenty oraz ażury – twierdzi.
Ceny w porównaniu z poprzednimi latami są na tym samym poziomie. W hurtowni najtańszy znicz można kupić za 3 złote, a najdroższy za 28 zł. Osoby, które chcą postawić na pomniku, coś co będzie się wyróżniało, mogą kupić ledowe anioły. Są w różnych rozmiarach, a także cenach, od 15 do 28 zł. Działają na baterie, tzw. „paluszki”.
Jeżeli o ledach mowa, do kupienia są także wkłady, które świecą nawet do 3 miesięcy. Mogą mieć jednokolorowy płomień np. żółty lub czerwony, albo taki który co chwilę się zmienia.
– Jest już duża grupa zwolenników wkładów ledowych. Są ekonomiczne, ponieważ świecą znacznie dłużej niż te zwykłe – mówi Robert Buras.
Duży wybór zniczy jest na giełdzie przy ulicy Magazynowej w Kielcach. Sprzedawczyni, Iwona Miaz, przyznaje, że już teraz dużo osób interesuje się zakupem zniczy.
– Jestem w trakcie sezonu i mam stałych klientów, których co roku obsługuję i którzy za każdym razem wracają. Nie widzę różnicy w ruchu – zaznacza.
Jedną z oferowanych tam nowości jest znicz, do którego można włożyć dwa wkłady, które będą się jednocześnie świeciły. Kosztuje 55 zł. Ponadto dostępne są latarenki, które nie zostały wykonane ze szkła, ale z plastikowych pasków. Ich cena to 34 zł.
Osoby, które poszukują na groby czegoś co się będzie wyróżniało, mogą nabyć znicz w kształcie tulipana. Ta nietypowa forma jest także zdobiona. Jego koszt na giełdzie przy ulicy Magazynowej to 19,50 zł. W ofercie są także znicze, w których zamiast standardowego wkładu jest figura Maryi.
Do łask wraca także szkło mrożone, czyli popękane. Chociaż weszło na rynek kilka lat temu, to w tym roku interesują się nim klienci. Ponadto nie brakuje chętnych na tzw. „znicze otwarte”.
– To jest klasyczny znicz, który sprzeda się w każdej ilości – dodaje Iwona Miaz. Ich ceny wahają się od 5,5 zł do 23 zł.