Pięć dni to za mało, aby w jednej ze skarżyskich przychodni uzyskać e-receptę na leki wykorzystywane w leczeniu przewlekłej choroby. Jeden ze słuchaczy Radia Kielce poskarżył się na tę sytuację dzwoniąc na nasz telefon interwencyjny.
Jak mówił mężczyzna, od kilku lat leczy się na cukrzycę i nadciśnienie. W czasie epidemii powtarzał receptę na leki w przychodni kolejarskiej przy ulicy Sokolej dzięki teleporadzie. W tym tygodniu chciał uzyskać receptę w ten sam sposób, ale okazało się to niemożliwe.
– Wrzuciłem kartkę z prośbą o wydanie kodu do e-recepty do specjalnej urny znajdującej się przy wejściu do przychodni, próbowałem się także dodzwonić na wszystkie podane numery rejestracji, ale nikt nie odbierał. Dziś kończą mi się leki, a ja nie mam recepty, aby je wykupić – mówi.
Sprawdziliśmy tę sytuację i rzeczywiście w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Obwodu Lecznictwa Kolejowego w Skarżysku nie ma możliwości dodzwonienia się do rejestracji. Przez długie godziny nikt nie odbiera telefonu.
Beata Szczepanek, rzecznik świętokrzyskiego oddziału NFZ, radzi w takiej sytuacji napisać skargę na poradnię.
– Kontrolujemy głównie te przychodnie, na które dostajemy skargi. Pacjentom radzę w takiej sytuacji zmienić poradnię i lekarza rodzinnego. Może konsekwencje finansowe, które wywoła odpływ pacjentów zmuszą poradnie do zmiany podejścia wobec chorych ludzi – mówi.
Pacjent może poprosić o przepisanie leków każdego lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, bez konieczności zmiany poradni, jednak nie zawsze lekarz będzie chciał zaordynować lek bez przebadania pacjenta. W przypadku, gdy poradnia jest zamknięta z powodu zakażenia personelu, powinna być podana informacja, gdzie pacjenci mogą się udać po pomoc medyczną.