Opóźniają się prace związane z budową najdłuższego odcinka ścieżki rowerowej, znajdującej się na terenie gminy Kazimierza Wielka. To jeden z pięciu odcinków prawie 40 kilometrowej trasy, która wiedzie po śladzie dawnej kolejki wąskotorowej od Wiślicy do Kocmyrzowa przy granicy z województwem z małopolskim.
Wstępnie zakładano, że inwestycja będzie oddana do końca tego roku. Tymczasem prace mają się zakończyć na przełomie maja i czerwca przyszłego roku.
Jak informuje Łukasz Maderak – zastępca burmistrza, trasa biegnąca przez teren gminy będzie miała prawie 24 kilometry. Do tej pory asfalt położono na ponad 20 kilometrach. Prace stanęły przy 1,5 kilometrowym odcinku trasy, obok, której ma przebiegać rurociąg dostarczający wodę z Cudzynowic do budowanego basenu siarkowego w Kazimierzy.
– Ze względu na koronawirusa, wykonawca rurociągu miał problemy z dostawą materiałów i inwestycja się opóźniała. Nie ma sensu więc budować ścieżki, dopóki nie zostaną doprowadzone rury. Wolimy wydłużyć termin realizacji, by ziemia się utwardziła i dopiero dokończyć trasę – dodaje.
Ponadto na odcinku między Broniszowem, a Zięblicami ścieżka zaczęła pękać.
– Trasa w tym miejscu najprawdopodobniej została źle zaprojektowana. Trwają rozmowy projektanta z wykonawcą. Półtora kilometra będzie do poprawy. Jeszcze raz będzie kładziona cała nawierzchnia – zaznacza.
Dla rowerzystów przygotowane zostaną miejsca do odpoczynku z wiatami oraz tablicami informującymi o walorach przyrodniczych i turystycznych Ponidzia. Powstanie także wypożyczalnia rowerów w okolicach hali sportowej.
Przypomnijmy, że 7,5-kilometrowy odcinek ścieżki zaplanowano w gminie Czarnocin. Ścieżka rowerowa o długości 4 kilometrów pobiegnie także przez gminę Wiślica. Część zlokalizowana jest także w pasie zlikwidowanej kolejowej linii wąskotorowej w gminie Opatowiec.
W przyszłości ma zostać połączona z Krakowem. Pojawiają się także pomysły, by ścieżkę poprowadzić przez kolejne gminy, np. Skalbmierz i Bejsce.