To prawdziwa sensacja. W Krakowie w prywatnych zbiorach autochromów znaleziono pierwsze kolorowe zdjęcie Bazyliki Mariackiej. Fotografię wykonaną w rzadkiej technice autochromu zrobił w 1913 roku prof. Jan Zdzisław Włodek – ziemianin, dyplomata, prof. UJ – pionier polskiej ekologii.
Jest to niezwykły zbiór fotografii – pozytywów barwnych na płytkach szklanych, które pozwalają na zobaczenie w kolorze świata z I połowy XX w. Utrwalone zostały na nich pejzaże tatrzańskie, okazy botaniczne, krakowskie zabytki czy kameralne sceny z życia rodzinnego. Najwcześniejsze powstały w 1913, ostatnie w 1929 roku.
Najstarszy kolorowy wizerunek wnętrza kościoła Mariackiego z ołtarzem Wita Stwosza powstał w 1913. Fotografia pod względem technicznym była niełatwa do wykonania – mówi dr Agata Wolska – historyk sztuki, wiceprezes Fundacji im. Zofii i Jana Włodków.
– Fotografia bardzo trudna do wykonania pod względem technicznym, ponieważ kościół nie był sztucznie oświetlony, światło było przesączone przez witraże, odbite od złoceń. Sama technika autochromu wymagała długiego czasu naświetlania, stąd może ono nie jest perfekcyjne technicznie, ale ma swoisty urok, bardzo zbliżony do impresjonistycznych obrazów, które w tym czasie powstawały – mówi Agata Wolska.
– Technika autochromu polega na możliwości zapisu obrazu barwnego, była złożona z ziaren skrobi ziemniaczanej. Barwiona w trzech kolorach – czerwonym, zielonym, niebieskim. Dobrze wymieszana, a następnie naklejana jakby mono warstwą na płytce szklanej, na której robiło się zdjęcie – tłumaczy Wojciech Staszkiewicz z Muzeum Historii Fotografii.
– Digitalizacja tak unikatowych zbiorów wymaga żmudnej, precyzyjnej pracy. To jest zupełnie inny obraz, niż obraz, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, znając fotografię współczesną i analogową i cyfrową. Tutaj te kolory w momencie digitalizacji trzeba jednak troszeczkę wkładać swoją wizję tego, jak to powinno wyglądać, ponieważ musimy się domyślać, czy to jest mgła, czy to jest zamglony obiekt, w fotografii nazywa się go „zadymionym”. Musimy się więc wczuć w rolę autora zdjęć, żeby oddać te zdjęcia tak, jak one powinny wyglądać. Profesor Włodek używał autochromów jako materiału pomocniczego w badaniach biologicznych, więc mamy tutaj roślinność w Tatrach, ale również zdjęcia rodzinne, zdjęcia mieszkania. Zarówno jest tu przedstawione życie rodzinne, jak i wycieczki oraz fascynacja przyrodą – dodaje Mirosław Żak z Muzeum Historii Fotografii.
Do naszych czasów zachowały się 243 autochromy autorstwa prof. Jana Zdzisława Włodka. To największy zbiór w Polsce autochromów jednego autora. Obecnie trwa proces ich digitalizacji. Cyfrowe odwzorowania autochromów zostaną umieszczone na portalu www.szukajwarchiwach.pl. Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.