Oddział dziecięcy w Szpitalu św. Leona w Opatowie wznowił pracę. Został zamknięty 1 kwietnia z powodu komplikacji spowodowanych przez pandemię koronawirusa. Oddział już wrócił do pracy i przyjmuje małych pacjentów.
Prezes szpitala Monika Gębska przyznaje, że oddział nie jest duży, bo to tylko osiem łóżek, ale na początku pandemii pacjentów nie było praktycznie w ogóle. Drugą sprawą były powody kadrowe.
– Większość lekarzy z obawy o własne zdrowie, bo są to osoby w odpowiednim wieku, odmówiła dyżurowania na oddziale dziecięcym – wyjaśnia Monika Gębska.
Lekarze wrócili do pracy. Trwają rozmowy dotyczące pozyskania kolejnych pediatrów, co nie jest dzisiaj proste. Monika Gębska podkreśla, że liczba małych pacjentów na izbie przyjęć jest coraz większa.
– Jedno łóżeczko to jeden pokój, gdzie może przebywać także rodzic czy opiekun. Dodatkowo każda sala ma swój węzeł sanitarny, więc ryzyko zakażenia jest zminimalizowane bardzo – informuje Monika Gębska.
Jak dodaje Monika Gębska, przed wstąpieniem rodzica czy opiekuna na oddział, wykonywany jest test na obecność koronawirusa.