W świętokrzyskich lasach można spotkać pająki o bardzo groźnym wyglądzie w żółto-czarne paski. Ich nazwa odnosi się do drapieżnych tygrysów – tygrzyki paskowane. Na szczęście, nie są niebezpieczne dla ludzi.
Tygrzyki dość powszechnie występują w lasach i na łąkach. Jak mówi Damian Mazur leśnik z Nadleśnictwa Ruda Maleniecka, są łowcami dużych owadów.
– Nazwa tego pająka jest ściśle związana z jego wyglądem, który kojarzy się z tygrysem w żółto-czarne pasy. Z tygrysem może mieć jednak wyłącznie tyle wspólnego, że łapie w sieci bardzo duże ofiary, głównie prostoskrzydłe, potocznie zwane pasikonikami – mówi.
Jak dodaje leśnik, pająk nie jest groźny dla ludzi. Mimo, że posiada gruczoły jadowe i może ugryźć, to jego ukąszenie nie powoduje u człowieka większych komplikacji niż ugryzienie komara. Tygrzyk wije mocną sieć.
– Przy tkaniu sieci poruszają dosyć mocno odwłokiem w charakterystyczny dla siebie sposób. Każdy gatunek pająka wije nieco inną sieć. Znawcy są w stanie po kształcie sieci rozpoznać gatunek pająka, który ją uwił – podkreśla.
Samice po kopulacji lub w jej trakcie zjadają samca. Jesienią samice wiją kokony i składają kilkaset jaj, z których wyklują się małe tygrzyki dopiero wiosną.