Od prostego białego prostokąta, do anatomicznych kształtów z naszytymi kamieniami Swarowskiego – tak powstaje maseczkowa moda. Od soboty w całym kraju noszenie osłon ust i nosa będzie obowiązkowe również w przestrzeni otwartej.
Ewelina Kosmal, projektantka mody przypomina, że na początku pandemii dostępne były tylko standardowe maseczki chirurgiczne lub wielorazowe w kształcie prostokąta. Obecnie producenci i projektanci szyją również maseczki anatomiczne, przylegające do twarzy.
– One są coraz bardziej dopasowywane do kształtu twarzy. Jest też oferta dla ludzi noszących okulary, czyli maseczka bardzo dopasowana w górnej części, aby okulary nie parowały – wyjaśnia projektantka.
Ewelina Kosmal dodaje, że poza wyrafinowanymi kształtami obowiązuje też duża dowolność we wzornictwie i ozdobach.
– Często widać maseczki w tym samym kolorze co strój, albo mają hafty, znaczki na tkaninie. Coraz popularniejsze wśród kobiet są maseczki wyszywane kryształami Swarowskiego – mówi projektantka.
Własne maseczki przygotowują też kluby sportowe, instytucje i urzędy. Natomiast sklepy odzieżowe i platformy sprzedażowe oferują maseczki w standardowych kształtach, ale z uwagi na logo znanej firmy w bardzo wysokich cenach. Dla przykładu, za maseczkę z logo Off-White trzeba zapłacić 215 złotych, Versace – 185 złotych, a Gucci aż 519 złotych. Paczka, w której mieści się 50 sztuk maseczek chirurgicznych, to koszt około 20- 30 złotych.