Zaplanowany na sobotę mecz 5. kolejki PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych MMTS Kwidzyn – Łomża Vive został przełożony na nieustalony jeszcze termin z powodów epidemicznych.
Krzysztof Lijewski nie jest zadowolony z takiej decyzji, ale ją rozumie.
– Każdy z nas chce grać, bo każdy z nas jest w tym klubie, żeby wygrywać i zdobywać trofea – tłumaczy drugi trener mistrzów Polski. – Ale z drugiej strony trzeba też patrzeć na dobro nasze i naszych przeciwników. Jeżeli ktoś jest zakażony koronawirusem to trzeba zrobić krok do tyłu i spotkanie odwołać – uważa popularny „Lijek”.
– To niezbyt fajna sytuacja – komentuje Miłosz Wałach. Odwołali nam puchar, odwołali ligę z Tarnowem, teraz z Kwidzynem, a przecież przygotowujemy się do pojedynku Ligi Mistrzów z Brześciem. Aczkolwiek zdrowie jest najważniejsze i musimy przestrzegać zasad – zapewnia bramkarz żółto-biało-niebieskich.
Najbliższy mecz Łomża Vive rozegra w Kielcach w środę, 14 października w Lidze Mistrzów z Mieszkowem Brześć. Spotkanie 4 kolejki odbędzie bez udziału kibiców.