Do leśniczówki w Bugaju jeden z mieszkańców Starachowic przyniósł perkoza rdzawoszyjego. Ptak potrzebował pomocy, trafił więc do Ptasiego Azylu w Złotej.
Perkoza znalazł jeden z mieszańców w okolicy szpitala. Przyniósł go do leśniczówki na Bugaju, a leśniczy przekazał go do nadleśnictwa. Bezpośrednią opieką zwierzę otoczyła Joanna Rogala.
– Skontaktowaliśmy się z ośrodkiem „Ptasi Azyl” w Złotej. Zgodnie z zaleceniami przygotowaliśmy mu namiastkę naturalnego środowiska, czyli pojemnik z wodą i kamieniami – dodaje.
To pozwoliło perkozowi przetrwać transport do placówki. Jak informuje Tadeusz Ptak, właściciel ośrodka, perkoz najprawdopodobniej uderzył w jakąś przeszkodę, co go mogło ogłuszyć.
Wymagał jedynie troskliwej opieki i dożywienia, najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu wróci na wolność.
Perkozy to ptaki, które nie zawsze odlatują do ciepłych krajów, ich migracja kończy się na krajach południowej Europy, przy obecnych ciepłych zimach często zostają w Polsce.
Leśnicy zalecają jednak daleko idącą ostrożność w przypadku kontaktu z zwierzętami. Nie zawsze jest to chory osobnik. Może to być młode zwierzę, a niedaleko są jego rodzice. To sposób na uczenie samodzielności oraz ochrona. Młode zwierzęta nie mają tak intensywnego zapachu jak dorosłe, więc trudniej je zwietrzyć drapieżnikom. W przypadku, gdy zwierzę jest ranne, trzeba skontaktować się z jednym z punktów ochrony zwierząt, ich wykaz znajduje się na stronie internetowej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Inaczej jest w przypadku znalezienia zwierząt chorych znalezionych na poboczu drogi. Wówczas należy sprawę zgłosić na policję, bo zwierzę może się nagle podnieść i spowodować kolizję. Odpowiednie służby są w stanie pomóc zwierzęciu i ochronić uczestników ruchu drogowego.