Maseczki, obowiązkowa dezynfekcja rąk, minimalna liczba zaproszonych gości i dystans społeczny – tak wyglądała uroczysta inauguracja roku akademickiego Politechniki Świętokrzyskiej.
Mimo tylu obostrzeń, studenci pierwszego roku, którzy brali udział w wydarzeniu byli zadowoleni, że mieli taką możliwość. Mieli też nadzieję, iż ich debiut w roli studentów wypadnie korzystnie, a cały rok będzie udany.
– Mam nadzieję, że uda mi się zaliczyć wszystkie egzaminy w terminie – mówił Arkadiusz Bębacz z pierwszego roku Odnawialnych Źródeł Energii. Jak tłumaczy, Politechnikę Świętokrzyską wybrał między innymi ze względu na niezłe miejsce w rankingach, które ma kielecka uczelnia.
Profesor Zbigniew Koruba, rektor Politechniki Świętokrzyskiej nie ukrywał, że ta inauguracja jest dla niego wyjątkowa. Po raz pierwszy występuje w niej jako osoba kierująca kielecką uczelnią. Wśród największych wyzwań, które widzi w tym roku wymienia pandemię.
– Wyjątkowa inauguracja, dla mnie ona jest dziewiąta, ale w takiej roli jeszcze nie występowałem. Bardzo przeżywam to osobiście, ale jestem też pełen nadziei, pomimo że pandemia nam bardzo przeszkadza. Zachowujemy duże środki ostrożności – mówił rektor.
Z powodu epidemii wywołanej przez koronawirusa studenci Politechniki Świętokrzyskiej będą kształcili się w trybie hybrydowym. Wykłady będą prowadzone zdalnie, natomiast ćwiczenia odbywały się będą stacjonarnie. Studenci będą musieli być w maseczkach, natomiast grupy ćwiczeniowe zostaną zmniejszone, żeby zachować dystans społeczny.
Profesor Zbigniew Koruba podkreślał, że jednym z zadań, które stawia przed sobą jest utworzenie wspólnego kierunku z Uniwersytetem Jana Kochanowskiego. Będzie to inżynieria biomedyczna, która zacznie działać w październiku 2021 roku.
Nowy rok akademicki w Politechnice Świętokrzyskiej rozpoczęło oficjalnie pięć tysięcy żaków, w tym ponad półtora tysiąca studentów pierwszego roku. Kielecka uczelnia prowadzi studia w ramach pięciu wydziałów. Oferuje kształcenie na 21 kierunkach i ponad 60 specjalnościach.