W Sandomierzu dojdzie do pojedynku zespołów, które w pierwszej lidze nie zaznały jeszcze smaku zwycięstwa. Miejscowa Wisła, po zdecydowanej porażce z KSZO Ostrowiec – 24:33, przed tygodniem rozegrała bardzo dobre zawody z akademikami z Kielc.
Porażka 23:27 ujmy nie przynosi, tym bardziej, że nie tylko sandomierzanie zwracali uwagę na „gospodarskie sędziowanie” w Kielcach. Co prawda, jak przypomina trener Wisły Adam Węgrzynowski, ekipa SMS-u Kielce, w okresie przygotowawczym była lepsza na Memoriale Jurka Gacha, ale teraz to jest już inna ranga zawodów.
Szkoleniowiec sandomierzan zwraca uwagę na fakt, że rywale minimalnie przegrali z dwoma faworyzowanymi zespołami naszej grupy D. Porażka na wyjeździe z Chrzanowem oraz u siebie z bardzo mocną Padwą pokazuje ogromny potencjał kieleckiej młodzieży. My jednak zamierzamy wreszcie wygrać i zdobyć pierwsze punkty – zapewnia trener Adam Węgrzynowski.
Szczypiorniści z „Królewskiego Miasta” do tej pory również nie wygrali żadnego meczu i z zerowym dorobkiem punktowym zajmują ostatnie, 11 miejsce.
– Na pewno będzie to trudne spotkanie, ale postaramy się przywieść do Kielc pierwsze punkty w I lidze. Mieliśmy już okazję zmierzyć się z zespołem z Sandomierza i wyglądało to całkiem dobrze. Jeśli zagramy tak jak na turnieju przed sezonem i do tego dołożymy lepszą skuteczność niż w ostatnich meczach, powinniśmy cieszyć się ze zwycięstwa – powiedział skrzydłowy SMS Jakub Smulski.
– Będzie to ciężki bój, bo na swoim terenie Wisła jest groźnym rywalem. Jest to niewygodny przeciwnik o czym przekonał się AZS UJK w ostatniej kolejce, kiedy to do ostatnich minut musiał walczyć o zwycięstwo. Będziemy musieli zagrać mocno w obronie, bo to na pewno będzie kluczem do zwycięstwa – stwierdził trener kieleckiej młodzieży Mariusz Jurasik.
Mecz Wisła Sandomierz – SMS ZPRP Kielce w hali przy ulicy Patkowskiego rozegrany zostanie w sobotę 3 października o godzinie 18.00.