Złośliwość, cięcie kosztów, czy brak empatii? Jakie są przyczyny tego, że od kilku lat pomnik przy ulicy Sandomierskiej upamiętniający ostrowieckie ofiary NKWD zamordowane na „nieludzkiej ziemi” tonie w ciemnościach?
Cokół znajduje się tuż przy ruchliwej drodze krajowej nr 9.
– Pomnik katyński w Ostrowcu Świętokrzyskim na początku oświetlany był LED-ową lampą, zamontowaną na słupie, która w ciągu ostatnich kilku lat dwa razy była wyłączona. Od ponad roku pomnik po zmroku nie jest dobrze widoczny. Nie pomagają pisma z prośbą o jego oświetlenie – żali się Marek Wójcicki, historyk i członek Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Katyńskiego.
Jak mówi, po pierwszym wyłączeniu tłumaczono, że jedna lampa LED zużywa więcej energii, niż wszystkie pozostałe na całej ulicy Sandomierskiej.
– Wysyłałem pismo, ale nie doczekałem się odpowiedzi z miasta. Sytuacja jest tragiczna i przykra, bo to świadczy o tym, że jakieś doraźne cele biorą górę nad pamięcią i przeszłością – mówi Marek Wójcicki.
W sprawie interweniował radny powiatowy Paweł Walesic, a także senator Jarosław Rusiecki. Jak mówi parlamentarzysta, samorządy powinny włączać się w pomoc o zadbanie miejsc pamięci. Jak dodaje, w tej sprawie wystosował pismo do urzędu miasta, było nawet spotkanie.
– Tłumaczono, że będzie wymiana przystanków, poprawione zostanie oświetlenie. Miałem już takie zgłoszenie i widzimy, że te przystanki zdominowały swoim oświetleniem miejsce. Niestety, sam pomnik nadal przykryty jest ciemnością – informuje Jarosław Rusiecki.
Tego typu okoliczności sprzyjają złodziejom, ale także amatorom wyskokowych napojów. W ubiegłym roku grupa osób dzień przed uroczystościami 17. września próbowała skraść z cokołu napis: „Ofiarom zbrodni katyńskiej”. Napis zdjęto. Zaciemnione otoczenie pomnika służy niektórym także jako bar pod chmurką. Zostają tu śmieci w postaci puszek i butelek.
Kierownik referatu inwestycji w ostrowieckim urzędzie miasta Michał Gajewski przyznaje, że wcześniej nie otrzymał sygnałów, że lampa oświetlająca pomnik nie działa. Zapewnia jednak, że do końca tygodnia sprawa zostanie rozwiązana. Konserwator oświetlenia ma sprawdzić, czy prowadzony od kilku tygodni remont nie uszkodził lampy, choć problem odnotowany był znacznie wcześniej. Prawdopodobnie już w weekend pomnik zostanie oświetlony.
Posadowienie pomnika w tym miejscu nie jest przypadkowe. Według przekazów, jest to miejsce, w którym po raz ostatni rodziny widziały swoich bliskich wyjeżdżających na Wschód. Jak się potem okazało, do Ostrowca nigdy nie wrócili, ponieważ zamordowano ich „na nieludzkiej ziemi”, strzałem w tył głowy.