Kolejne szkoły w regionie przechodzą na nauczanie hybrydowe, w związku z wykryciem koronawirusa u uczniów lub nauczycieli.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty informuje, że takich placówek nie jest dużo. Nowością jest koronawirus w Szkole Podstawowej w Masłowie. Tam cztery klasy będą uczyły się w domu. To ponad 20 proc. uczniów. Jak dodaje kurator, ciągle część szkół, które wcześniej przeszły częściowo na naukę zdalną będzie ją kontynuowała.
– Zespół Szkół Katolickich w Kielcach – do 2 października na nauczaniu zdalnym będą dwie klasy, Szkoła Podstawowa w Kazimierzy Wielkiej na razie jest na nauczaniu hybrydowym, ale w praktyce zaraz wróci do normalnej pracy. Zespół Szkół Powiatowych w Chęcinach do 2 października jedna z klas będzie na nauczaniu zdalnym – mówi Kazimierz Mądzik.
W przypadku Powiatowego Zespołu Szkół w Bodzentynie, gdzie w ubiegłym tygodniu wykryto koronawirusa u jednego z nauczycieli, jest już decyzja sanepidu, że do 2 października jedna klasa liceum będzie pracowała w domu.
Do normalnej pracy miał wrócić Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego, gdzie zdalnie uczyło się kilkudziesięciu uczniów. Te osoby wracają do normalnej nauki, ale grupa kilkunastu uczniów technikum przechodzi na kwarantannę. Jak mówi Kazimierz Mądzik, są placówki w regionie, gdzie nie ma jeszcze decyzji sanepidu o przejściu na nauczanie zdalne lub hybrydowe.
– Czemy na decyzję w sprawie Szkoły Podstawowej nr 5 w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie 113 uczniów jest na kwarantannie. Poza tym Szkoła Podstawowa nr 2 w Kielcach – tu też uczniowie są na kwarantannie. Decyzja nie zapadła jeszcze w sprawie Zespołu Szkół nr 2 w Kielcach, gdzie pozytywny wynik testu był u wychowawczyni z internatu – wymienia kurator.
Jak dodaje, kuratorium czeka też na decyzję sanepidu dotyczącą Szkoły Podstawowej w Cedzynie. Dobrą wiadomością jest powrót do normalnej pracy szkół w Kielcach, w których jeszcze w ubiegłym tygodniu była prowadzona nauka hybrydowa dla części klas. To III i V Liceum oraz szkoła Podstawowa nr 25 na Ślichowicach.