Na jakiej podstawie zostali powołani doradcy prezydenta Kielc: Sławomir Gierada i Grzegorz Świercz, jakie są ich kompetencje i zakres obowiązków? To pytania, na które odpowiedzi szuka Kamil Suchański. Przewodniczący rady miasta skierował do ratusza interpelację w tej sprawie.
Grzegorz Świercz i Sławomir Gierada – radni sejmiku województwa, od początku roku są doradcami Bogdana Wenty, stając się także jego najbliższymi współpracownikami.
Informacji o kompetencjach i obowiązkach pełnionych w ratuszu przez radnych sejmiku, nie chce ujawnić rzecznik prezydenta Tomasz Porębski. Jak utrzymuje, sprawę będzie mógł skomentować dopiero po tym, gdy ratusz udzieli odpowiedzi na interpelację przewodniczącego rady miasta.
Sami zainteresowani tłumaczą, że działają na podstawie umowy o charakterze wolontariatu, a za pracę nie pobierają wynagrodzenia.
– Można to nazwać usługami doradczymi, wyłącznie dla prezydenta Bogdana Wenty. Nie wydajemy żadnych poleceń służbowych pracownikom ratusza – zapewnia Sławomir Gierada.
Tym słowom mogłaby przeczyć faktura, umieszczona w sierpniowym rejestrze wydatków ratusza. Widnieje na niej kwota 5 tys. zł dla kancelarii adwokackiej Sławomira Gierady. Tomasz Porębski rzecznik prezydenta wyjaśnia, że kwota wynika z odrębnej umowy, niż ta dotycząca doradztwa w ramach wolontariatu.
– Ta umowa dotyczyła doradztwa prawnego, uczestniczenia w negocjacjach i przygotowania dokumentacji przy zakupie akcji Korony Kielce – twierdzi.
Taki stan rzeczy bulwersuje przewodniczącego rady miasta Kamila Suchańskiego.
– Można powiedzieć, że na naszych oczach rodzi się nowe pojęcie – wolontariat komercyjny, odpłatny. Jest to o tyle zaskakujące, że w radzie nadzorczej Korony Kielce zasiada inny adwokat z otoczenia prezydenta – pan Paweł Gągorowski, który do tej pory doradzał prezydentowi w tym zakresie. Ponadto prezydent Bogdan Wenta ma cała rzesze prawników, którzy również mogą te sprawy prawne panu prezydentowi prowadzić – dodaje.
Zdaniem Kamila Suchańskiego, sposób działania doradców, którzy wielokrotnie wypowiadają się w imieniu prezydenta w mediach czy też na sesjach rady miasta nie jest przejrzysty i transparentny.
– Nie znamy dokładnych kompetencji tych osób, nie wiemy na jakiej podstawie mają dostęp do dokumentów i akt osobowych. W urzędzie słyszy się także o tym, że panowie pozwalają sobie na wydawanie poleceń pracownikom, takie sygnały wpłynęły do mnie ze strony urzędników. Dlatego złożyłem interpelację, aby raz na zawsze rozwiązać temat tej szarości, która jest zebrana wokół panów doradców – mówi.
Zdaniem Kamila Suchańskiego po erze pełnomocników, w kieleckim ratuszu nastąpiła era doradców społecznych.