Kandydaci na korespondentów wojennych szkolą się w Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych na Bukówce w Kielcach. W szkoleniu biorą udział dziennikarze z całej Polski, którzy chcą wyjechać w miejsca wojskowych misji pokojowych i stabilizacyjnych.
– Po części teoretycznej dziś przyszedł czas na praktykę. Dziennikarze mierzą się z sytuacjami, które mogą ich spotkać w rejonach niebezpiecznych, czyli np. w trakcie patrolu – wyjaśnia major Robert Rząca, szef sekcji szkolenia specjalistycznego w kieleckiej jednostce.
Jak dodaje, dla wielu osób wojsko wydaje się dość specyficznym organizmem, który działa według swoich zasad i mówi własnym językiem.
– Podczas zajęć staramy się przedstawić to dziennikarzom. Chodzi o to, aby w trakcie przyszłych działań w rejonach misji, gdy przyjdzie im współpracować z żołnierzami, mogli wykonywać bezpiecznie swoje zadania i nie stanowić zagrożenia dla żołnierzy – mówi.
Uczestnicy kursu biorą udział w scenkach, które mogą się przydarzyć w prawdziwym życiu. Dla przykładu są świadkami spotkania wojskowych z lokalnym przywódcą.
– Tego typu zadania realizowane przez żołnierzy mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa własnym wojskom i nawiązanie dobrych stosunków z władzami. Podczas szkolenia w epizodzie biorą udział także dziennikarze, którzy przy tej okazji realizują swój materiał – mówi major Rząca.
W kursie bierze udział m.in. operator kamery Łukasz Lewandowski, który w trakcie swojej pracy był między innymi na kijowskim Majdanie oraz w Rosji.
– Pomyślałem, że dobrze byłoby się dowiedzieć jak współpracować z wojskiem oraz w jaki sposób można udzielić komuś pierwszej pomocy – mówi.
Kurs zakończy się w piątek.