Wraca problem z uprzątnięciem składowiska niebezpiecznych odpadów przy ulicy Perłowej w Nowinach. Firma, która miała stamtąd zabrać złom opuściła plac po jednym dniu robót. Wykonawca stwierdził, że odpady są zanieczyszczone i nie może ich stamtąd zabrać.
Za działania związane z usunięciem nieczystości odpowiedzialne jest Starostwo Powiatowe w Kielcach, które dostało upoważnienie na wejście na teren pogorzeliska. Dzięki temu można usunąć odpady, których właścicielem jest prywatne przedsiębiorstwo.
Mariusz Ściana, członek zarządu powiatu, informuje, że firma która weszła w ubiegłym tygodniu na teren składowiska wywiozła około 11 ton złomu.
– To znacząco mniej niż przypuszczaliśmy, ponieważ z obliczeń eksperta wynikało, że będzie to około 600 ton. Wiadomo, że trudno to oszacować, ale spodziewaliśmy się, że ta liczba będzie znacząco większa – mówi.
Obecnie odbywają się wizje lokalne składowiska. Jeszcze w tym tygodniu powinno zostać ogłoszone zapytanie ofertowe, tak aby w najbliższym czasie sprawą mogła się zająć kolejna firma.
– Jesteśmy też przygotowani do tego, aby kompleksowo usunąć pozostałą część odpadów niebezpiecznych. Stanie się to jednak dopiero po zabraniu złomu – mówi.
Mariusz Ściana uspokaja, że powiat ma pieniądze na wykonanie tych prac. Obecnie zabezpieczone jest 5,5 mln zł.
– Na początku ze środków własnych mieliśmy na ten cel 2,5 mln zł. Ponadto została podjęta uchwała, która dała możliwość zaciągnięcia pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na kwotę 3 mln zł. Niestety, Regionalna Izba Obrachunkowa, jako organ nadzoru finansowego, ją uchyliła. W związku z tym na wczorajszej sesji zdecydowaliśmy się na przekierowanie środków z innych źródeł na utylizację odpadów – dodaje.
Pieniądze zostały przesunięte m.in. z inwestycji dotyczącej zakupu nieruchomości w gminie Łopuszno, która miała zostać przeznaczona pod internat, infrastrukturę sportową oraz parking.