Dzielna postawa mężczyzny i sprawny węch psa tropiącego pozwoliły wyeliminować z dróg pijanego kierowcę. Do zdarzenia doszło koło Staszowa. Jak informuje Joanna Szczepaniak ze staszowskiej komendy policji, w poniedziałek po godzinie 16.00 dyżurny dostał informację, że w miejscowości Wiśniowa Poduchowna doszło do obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy.
– Przybyłym na miejsce funkcjonariuszom, 43-letni mężczyzna oznajmił, że jadący przed nim opel poruszał się całą szerokością drogi. Ponadto wychodząc z auta jego kierowca musiał trzymać się drzwi swojego pojazdu, aby utrzymać równowagę – zaznacza.
43-letni mężczyzna zwrócił uwagę kierowcy opla, aby w takim stanie nie wsiadał za kółko. Chwilę później pijany oddalił się w kierunku pobliskich pól, pozostawiając swój pojazd pod sklepem.
– Na miejsce skierowany został przewodnik z psem tropiącym. Po kilku minutach czworonóg podjął trop i łąkami doprowadził do mężczyzny, którego wygląd odpowiadał rysopisowi pijanego kierowcy – mówi policjantka.
Jak się okazało, to 61-letni mieszkaniec gminy Staszów, który w organizmie miał prawie 2 promile alkoholu.