Cały czas nie wiadomo, kiedy zbiornik Lubianka w Starachowicach powróci do swojej funkcji rekreacyjnej. Miasto unieważniło przetarg na rewitalizację tego terenu. Wartość zadania to prawie 20 mln zł. To jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w mieście.
Zalew jest ulubionym punktem wypoczynku mieszkańców. To także miejsce dobre dla wędkarzy, a starachowiccy harcerze mają tu ośrodek wypoczynkowy. Od dwóch lat jednak funkcje te zostały zawieszone, bo w ramach prac przy urządzeniach hydrologicznych, spuszczono wodę ze zbiornika. Nie napełniono go ponownie, bo gmina pozyskała środki zewnętrzne na rewitalizację otoczenia Lubianki.
– Ogłoszony latem przetarg został jednak unieważniony – informuje prezydent Marek Materek.
– Z ofert, które wpłynęły, dwie najkorzystniejsze zostały odrzucone ze względów formalnych. Jednej brakło punktów, a jedyna, która można by wybrać, o 4 mln zł przekraczała założony budżet. Dlatego we wrześniu ogłoszony zostanie kolejny przetarg na tę inwestycję – zaznaczył.
W planach rewitalizacji Lubianki powiększona ma zostać plaża. Powstanie ścieżka pieszo-rowerowa, molo i dwa mosty, umożliwiające przejście wokół zbiornika.
Zmiany obejmą też strefę wypoczynkową – wybudowane zostanie boisko wielofunkcyjne, skatepark, siłownia plenerowa i plac zabaw dla dzieci starszych. W ramach rozwoju infrastruktury turystycznej powstanie parking, zaplecze techniczne, toalety i pomosty dla wędkarzy. Do tego mała architektura – kosze, ławki i stojaki na rowery.
– Lubianka ma zachować w jak największym stopniu swój naturalny charakter, dlatego zrezygnowaliśmy z części prac związanych z pojawieniem się większej ilości betonu przy zbiorniku – informuje prezydent Starachowic Marek Materek.
Miasto szuka także partnerów, którzy chcieliby wydzierżawić teren do zorganizowania wyciągu do nart wodnych, punktów gastronomicznych i miejsc noclegowych. Pieniądze z dzierżawy mają być przeznaczone na bieżące utrzymanie i konserwowanie otoczenia Lubianki.
W zeszłym roku udało się przeprowadzić remont urządzeń hydrologicznych na zbiorniku. Było to możliwe dzięki przejęciu przez gminę zarządzania tym terenem.