W 3. kolejce PGNiG Superligi piłkarze ręczni Łomży Vive pokonali na wyjeździe Górnika Zabrze 31:24 (19:10). Najwięcej bramek dla Łomży Vive zdobyli Alex Dujshebaev i Sigvaldi Gudjonsson – po 5, a dla Górnika Adrian Kondratiuk i Iso Sluijters – po 4.
Kielczanie zagrali dobrą pierwszą połowę, realizując założenia trenera. W drugiej niestety trafił im się spory przestój.
– W pierwszej części graliśmy skoncentrowani i to, co mieliśmy zaplanowane – wyjaśnił Szymon Sićko. – W drugiej nie wyglądało to już tak jak chcieliśmy. Nie wiem, czy to brak koncentracji, czy coś innego, ale pokazaliśmy się słabiej. Oczywiście Górnik powalczył. Postawił ciężkie warunki. Na szczęście zwyciężyliśmy – cieszył się rozgrywający mistrzów Polski.
– Pierwsza połowa w ogóle nie przypominała tego co chcieliśmy grać – dziwił się Marcin Lijewski. – Oddawanie rzutów już w 10 sekundzie akcji przeciwko zespołowi, który ma takie warunki fizyczne w obronie to samobójstwo – ocenił szkoleniowiec Górnika.
– Do przerwy spokojnie prowadziliśmy, potem chyba brak koncentracji – zastanawiał się Talant Dujszebajew. – Nie jestem zadowolony z drugiej połowy – podsumował trener żółto-biało-niebieskich.
Górnik Zabrze – Łomża Vive Kielce 24:31 (10:19)
Górnik: Skrzyniarz, Kazimier – Bondzior, Daćko 3, Bis 2, Tomczak 1, Łyżwa 2, Sluijters 4, Czuwara 1, Buszkow 1, Gliński 1, Gogola 1, Kondratiuk 4, Dudkowski 2, Krawczyk 2, Adamuszek. Trener: Marcin Lijewski
Kary: 6 minut (Daćko, Bis, Buszkow)
Karne: 1/2
Łomża Vive: Kornecki, Wałach – Olejniczak 1, Sićko 2, Dujszebajew A 5. Tournat 1, Lijewski 3, Moryto 2, Thrastarson 2, Surgiel 2, Fernandez 1, Kaczor 3, Dujszebajew D. 1, Gębala 2, Karalek, Gudjonsson 5. Trener: Talant Dujszebajew
Kary: 6 minut (Tournat, Gębala, Moryto)
Karne: 2/2