W Krasocinie podczas uroczystej sesji rady gminy oficjalnie powitano czteroosobową rodzinę Larionov – repatriantów z Kazachstanu.
Jak mówił wójt Ireneusz Gliściński, sprowadzenie drugiej już rodziny z tych rejonów było możliwe dzięki radnym, którzy wyrazili na to zgodę.
W czasie sesji wójt odczytał list z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, który otrzymała gmina Krasocin w związku z przyjęciem repatriantów. Radni mieli też okazję poznać dzieje rodziny Larionov, której członkowie w 1936 roku zostali deportowani z Kamieńca Podolskiego przez NKWD wagonami bydlęcymi do wsi Szortandy w północnym Kazachstanie.
Wójt Ireneusz Gliściński życzył rodzinie Larionov szybkiej aklimatyzacji.
– Na krasocińskiej ziemi witamy Svietlane, Romana, Artyoma i Kirilla. Życzę wam w imieniu samorządu, abyście w Krasocinie czuli się jak u siebie w domu oraz realizowali swoje marzenia. Myślę, że nie jesteście ostatnią rodziną z Kazachstanu, którą przyjmujemy. Mam nadzieję, że to będzie zachęta dla innych samorządów, aby robiły to samo – podkreślił włodarz gminy.
W oficjalnym powitaniu rodziny Larionov wzięli udział również przedstawiciele marszałka i wojewody świętokrzyskiego oraz powiatu włoszczowskiego.
W imieniu wojewody świętokrzyskiego repatriantów powitała Anna Hanus-Turzyńska z wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego. Po odczytaniu preambuły do ustawy o repatriacji wręczyła członkom rodziny decyzję wojewody świętokrzyskiego potwierdzającą nabycie obywatelstwa polskiego. W swoim wystąpieniu powitała rodzinę Larionov słowami: „Witamy rodzinę z dalekiego Kazachstanu na polskiej ziemi, ziemi przodków, a teraz również ziemi państwa Larionov i ich synów”.
Jak dodała, ma nadzieję, że w Krasocinie odnajdą wyłącznie życzliwość, dobre serce i dobre słowa.
W imieniu marszałka województwa świętokrzyskiego Andrzeja Bętkowskiego rodzinę Larionov repatriantów z Kazachstanu powitał Karol Fijałkowski, pełnomocnik zarządu województwa świętokrzyskiego d.s kombatantów i osób represjonowanych, natomiast w imieniu powiatu włoszczowskiego Rafał Pacanowski, członek zarządu powiatu włoszczowskiego. Podczas uroczystości nie zabrakło prezentów.
Pani Svietlana, która jako jedyna w rodzinie mówi po polsku, nie kryła wzruszenia. Jak powiedziała, dla nich to wyjątkowy i piękny dzień, w którym spełniły się ich marzenia o życiu w Polsce. Jak podkreśliła, dziadkowie i rodzice, którzy nie żyją byliby szczęśliwi, że im udało się wrócić do kraju i będą mieszkać w Polsce.
– Kochamy Polskę i marzyliśmy, aby tu zamieszkać. Teraz wszyscy w rodzinie bardzo pilnie uczą się języka polskiego, żeby jak najszybciej iść do pracy, a najmłodszy syn do szkoły – mówiła Svietlana.
W uroczystym powitaniu rodziny Larionov udział wzięli również Aleksander i Lena Bagińscy – pierwsza rodzina repatriantów z Kazachstanu, którą gmina Krasocin przyjęła w styczniu ubiegłego roku.
Rodzina Larionov z Kazachstanu do Krasocina przyjechała 28 sierpnia. Przeszła 10-dniową kwarantannę. Obecnie mają tymczasowe mieszkanie w budynku, gdzie mieści się siedziba Klubu Seniora. Svietlana ma 46 lat, z wykształcenia jest nauczycielką przedszkola, mąż Roman ma 45 lat, jest elektrykiem. Mają dwóch synów 26-letniego Artyoma, który ma wykształcenie średnie oraz 18-letniego Kirilla, który zdał kazachską maturę i zamierza kontynuować naukę. Teraz ma podjąć naukę w szkole językowej na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. Za kilka miesięcy rodzina przeprowadzi się do nowo wyremontowanego mieszkania w budynku przy Ośrodku Zdrowia w Krasocinie. Środki na remont obiektu gmina otrzyma zaraz na początku 2021 roku z budżetu państwa.