– Jesteśmy przybici i zdenerwowani – komentuje wynik środowego starcia Ligi Mistrzów rozgrywający Łomży Vive Tomasz Gębala.
Przypomnijmy, kielczanie przegrali inauguracyjne wyjazdowe starcie z Flensburgiem 30:31, mimo że w drugiej połowie prowadzili już 26:23.
– Mieliśmy dwa punkty na wyciągnięcie ręki, a nie dowieźliśmy tego do końca. Nie potrafiliśmy utrzymać wysokiej już przewagi. Każdy z nas jest wkurzony, ale wiemy, że trzeba szybko się pozbierać, bo przed nami kolejne ważne mecze z PGNiG Superlidze i Lidze Mistrzów – kończy kielecki szczypiornista.
Żółto-biało-niebiescy nie mają czasu na rozpamiętywanie ostatniej porażki. Już w sobotę Łomża Vive zmierzy się w Zabrzu z miejscowym Górnikiem, a w środę do Hali Legionów zawita węgierski MOL Pick Szeged.