Od porażki rozpoczęli nowy sezon Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce. Mistrzowie Polski ulegli na wyjeździe niemieckiej drużynie SG Flensburg-Handewitt 30:31 (14:14) w meczu pierwszej kolejki grupy A. Najwięcej bramek dla gości zdobyli Arciom Karaliok 7, Władysław Kulesz 6, Angel Fernandez Perez 5
– To co nie wyszło, to można kilka rzeczy znaleźć, jeżeli poddamy ten mecz głębszej analizie. Chociażby mój faul w ataku w drugiej połowie, który był taki niezbyt mądry. Ponadto jeszcze kilka błędów w obronie, niedostosowany blok, przegrywanie pojedynków „jeden na jeden” w obronie i brak komunikacji w końcówce. To są błędy, które znalazłem tak „na szybko”. Pewnie doszłoby jeszcze dużo spraw, ale to będzie można wywnioskować po analizie video – powiedział rozgrywający kieleckiego zespołu Tomasz Gębala.
– Bardzo boli w sercu ta pierwsza porażka. To był bardzo wyrównany mecz. Nie miał on zdecydowanego faworyta. Kiedy spotkają się zespoły grające na tym samym poziomie to zawsze tak wygląda jak dziś: akcja za akcję, piłka za piłkę – podsumował białoruski rozgrywający Łomży Vive Kielce Władysław Kulesz.
W drugiej kolejce LM, w środę 23 września, kielczanie zmierzą się w Hali Legionów z węgierskim MOL Pick Szeged.