Sytuacja epidemiczna w kraju spowodowała, że wiele dzieci zamiast normalnie chodzić do szkoły i spotykać się z koleżankami i kolegami pozostaje w domu, w izolacji.
Jak taka sytuacja wpływa na ich stan psychiczny? O tym w „Czasie dla zdrowia” rozmawialiśmy z de Aleksandrą Olawską – Szymańską, kierownik oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii w Morawicy.
– Pani doktor, czy związana z pandemią COVID-19 konieczność izolacji i drastycznego ograniczenia zewnętrznej aktywności zwiększyła liczbę dzieci z dolegliwościami natury psychicznej?
W mojej praktyce widać wyraźnie, że trochę zmienił się obraz zaburzeń. Zmieniają się problemy, z którymi dzieci do mnie przychodzą. Występuje większy odsetek zaburzeń lękowych, lęków natury fobicznej, lęków o zdrowie własne i rodziców, uporczywe myśli, że mogę się zarazić. Zwiększył się też odsetek zaburzeń o charakterze myśli, czy natrętnych czynności.
– Jak izolacja wpływa na kondycję psychiczną dziecka?
Bardzo różnie. Z jednej strony można pomyśleć, że tylko źle, dlatego że dzieci pozbawione są towarzystwa rówieśników, są zamknięte w domach. Jednak czasem, paradoksalnie, izolacja domowa wpływa pozytywnie. Rodzice mają więcej czasu dla dzieci, mogą się z nimi pobawić, więcej czasu mają też na rozmowy z nimi, na bliskość. Tak z kolei zacieśniają się ich więzi.
– Co jest dla dziecka w przymusowej izolacji najtrudniejsze?
Przede wszystkim brak kontaktu z rówieśnikami. Dziecko w swoim naturalnym rozwoju potrzebuje rówieśników. Dla nastolatka opinie rówieśników i czas spędzony w ich towarzystwie jest nawet czasem ważniejszym niż możliwość przebywania z rodzicami. Z kolei dzieci nadpobudliwe potrzebują ruchu, biegania, skakania. Dlatego izolacja jest dla nich bardzo trudna. Izolacja jest również trudna dla dzieci, które przed pandemią uczestniczyły w różnego rodzaju zajęciach, terapiach. Przez COVID-19 zostały pozbawione tej możliwości. Oczywiście, część placówek prowadziło terapię poprzez e-porady, ale wiadomo, że nie jest to tożsame ze spotkaniem z terapeutą, szczególnie jeśli terapia odbywała się w grupie. Dlatego w przypadku dzieci nadpobudliwych, czy z autyzmem, pandemia mogła się w sposób szczególny odbić na ich psychice.
Część pierwsza:
Część druga: