Płot wzdłuż Wisły, systematyczny odstrzał, czy specjalne odstraszacze mają obronić nas przed dzikami, które roznoszą ASF i grożą świętokrzyskim hodowcom. Na temat najlepszych i najskuteczniejszych metod dyskutowali uczestnicy Wojewódzkiego Sztabu Kryzysowego.
Wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz stwierdził, że nasz region obecnie jest wolny od Afrykańskiego Pomoru Świń, ale nie możemy czekać biernie mając nadzieję, że choroba nas ominie. Trzeba podjąć działania profilaktyczne. Budowa ogrodzenia jest jedyną z koncepcji, jednak nie jedyną.
Wojewoda poinformował, że główny lekarz weterynarii rekomenduje też inne rozwiązania. To odstrzał sanitarny dzików, zastosowanie środków chemicznych do odstraszania i akcja edukacyjna wśród rolników. Na razie nie do końca wiadomo, które rozwiązanie przyjąć.
Co do skuteczności budowy ogrodzenia wątpliwości ma świętokrzyski wojewódzki lekarz weterynarii.
Tadeusz Kulkiewicz stwierdził, że jest to duży problem techniczny i organizacyjny, ponieważ ogrodzenie miałoby być budowane na 70-kilometrowym odcinku wzdłuż drogi krajowej nr 79 i 74.
Ogrodzenie musiałoby mieć około tysiąca wjazdów, które jak życie pokazuje nie zawsze byłyby zamknięte.
Taki płot jeśli miałby zapewnić izolację, musiałby stanowić lite ogrodzenie. Nie dałoby się postawić płotu w Sandomierzu, w Dwikozach, czy w Koprzywnicy ani na węzłach komunikacyjnych.
Do wtorku przedstawiciele instytucji biorących udział w naradzie weterynarze, leśnicy, drogowcy i samorządowcy, mają czas na przedstawienie opinii wojewodzie w tej sprawie.