W miejscowości Dębiany w gminie Działoszyce archeolodzy badają neolityczne konstrukcje grobowe. Cmentarzysko udało się zlokalizować dzięki analizom zdjęć satelitarnych z przeprowadzonych badań geomagnetycznych.
Jak mówi Jan Bulas, początki cmentarzyska sięgają czterech i pół tysiąca lat przed naszą erą. Wówczas pojawiły się tu okazałe megalityczne konstrukcje. Podobne są m.in. na słynnym stanowisku w Słonowicach.
– Powoli dokopujemy się do szczątków ludzkich. Odkrywamy także pierwsze narzędzia kamienne. W jednym z grobów widzimy kamienny toporek, płytę szlifierską. Z całą pewnością artefaktów będzie jeszcze więcej i na pewno będą bardzo ciekawe.
Jan Bulas dodaje, że badając teren o powierzchni 5 arów, natknięto się także na kości koni. Dodatkowo w środku konstrukcji megalitycznej odnaleziono pochówek zawinięty w całun.
– Widać, ślady tego zawinięcia. Szkielet jest dosyć mocno ściśnięty. Niestety nie został wyposażony w żadne dary grobowe, ale lokalizacja w obrębie grobowca wydaje się wskazywać, że faktycznie pochówek związany jest z kulturą pucharów lejowatych – dodaje.
W ubiegłym roku udało się odnaleźć bardzo zagadkową i niezwykle okazałą konstrukcję kwadratowa o długości około 50 metrów. Wówczas okazało się, że ta konstrukcja datowana jest na wczesne średniowiecze, najprawdopodobniej związana jest z jednym z najwcześniejszych grodzisk w Polsce w Stradowie, nieopodal stanowiska w Dębianach. Sama konstrukcja składała się z głębokiego na 3 metry rowu. W nim znajdowały się fragmenty ludzkich głów. To cały czas zagadka. Naukowcy nie potrafią do końca powiedzieć, czym jest ta konstrukcja.
W prace archeologiczne zaangażowali się także studenci z Krakowa i Gdańska. Potrwają do połowy września.