Znacznie niższe statystyki w sezonie turystycznym w Sandomierzu. Wpływ na to miała przede wszystkim pandemia koronawirusa.
– Najgorzej było na początku sezonu, jednak lipiec i sierpień wypadły już dosyć dobrze – powiedział Wojciech Dumin, dyrektor Sandomierskiego Centrum Kultury.
SCK administruje dwoma najbardziej popularnymi obiektami turystycznymi. Jest to Brama Opatowska i Podziemna Trasa Turystyczna.
– W ostatnich dwóch miesiącach bramę odwiedziło niecałe 21 tys. turystów, czyli 37 proc. tego, co w analogicznym okresie ubiegłego roku. Lepiej było w przypadku podziemi. Tam obłożenie za lipiec i sierpień wyniosło 51 proc. w porównaniu do poprzedniego roku – zaznaczył.
Na mniejsza liczbę turystów w tych obiektach wpływ mają przede wszystkim obostrzenia związane z pandemią. Zwiedzanie odbywa się bowiem w grupach nie większych niż 15 osób, w odstępach czasowych i przy dezynfekcji rąk. Zdaniem dyrektora, ruch turystyczny będzie się utrzymywał jeszcze we wrześniu i październiku.
Turyści spędzają w Sandomierzu nie tylko weekendy. Przyjeżdżają także w dni powszednie.
Panie Katarzyna i Agata z Warszawy były pod wrażeniem miasta. Jak mówiły, nie ma tłoku, jest sporo fajnych miejsc do zwiedzania i przyjemne restauracje. Ogromne wrażenie zrobił na nich wąwóz lessowy Królowej Jadwigi.
Marzena Martyńska, sekretarz oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Sandomierzu powiedziała, że powoli kończą się przyjazdy turystów indywidualnych. Na grupy w związku z sytuacją epidemiczną raczej nie ma co liczyć. Tylko sporadycznie zdarzają się zorganizowane wycieczki. Wśród osób odwiedzających Sandomierz podczas wakacji dominowali turyści z województwa świętokrzyskiego i sąsiednich regionów.