– Należy wspólnie patrzeć w przyszłość, choć nie można zapomnieć o historii – mówili uczestnicy spotkania, które odbyło się dziś w Kielcach. Wydarzenie zostało zorganizowane z okazji przypadającego 24 sierpnia Dnia Niepodległości Ukrainy.
Święto jest obchodzone w rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości Ukrainy z 1991 roku. Był to dokument potwierdzający nowy status państwa. Władze Świętokrzyskiego i Kielc nie zapominają o tym wydarzeniu. Za tę pamięć podziękował Wiaczesław Wojnarowskyj – Konsul Generalny Ukrainy w Krakowie.
– To jest bardzo miły gest wobec Ukrainy, a także wobec społeczności ukraińskiej, która mieszka w Kielcach i w województwie świętokrzyskim. Co ważne, idea współpracy idzie od ludzi. To ważne, że województwo i miasto mają podpisane umowy i bardzo aktywnie współpracują w różnych dziedzinach w ramach tej umowy, ale jeszcze ważniejsze jest to, że są dobre relacje pomiędzy Ukraińcami a Polakami z tego regionu – mówił.
Konsul w swoim wystąpieniu nawiązał do niedawno obchodzonej w Polsce rocznicy Cudu nad Wisłą. Wskazywał na podobieństwa między sytuacją naszego kraju sprzed wieku ze współczesną Ukrainą, która wciąż walczy z Rosją.
– Sytuacja niestety jest bardzo skomplikowana. Na naszej wschodniej granicy stoi liczne wojsko rosyjskie, przygotowane do pełnej interwencji. Sytuacja jest dość groźna. Minęło 100 lat od momentu Cudu nad Wisłą, kiedy polskie i ukraińskie wojska walczyły razem z bolszewikami. Po stu latach Ukraina też musi walczyć o swoją niepodległość. Zagrożenie nie zmieniło się – podkreślił.
Marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski wyjaśnił, że dla Polaków sierpień jest ważnym miesiącem w kontekście walki o wolność. Przypomniał nie tylko 15 sierpnia, ale też wybuch Powstania Warszawskiego, czy końcówkę miesiąca, czyli podpisanie porozumień sierpniowych. Dodał, że dziś Ukraina buduje swoją państwowość i Polska powinna ją w tym wspierać.
– Sąsiedztwo jest nam bardzo bliskie. Sąsiedztwo, które odcisnęło wielorakie piętno, bo i radości i bolesne, ale jesteśmy na siebie skazani. Sąsiedzi winni ze sobą współpracować, bo ci co są dalej, z różnych względów, mogą nie być tą współpracą zainteresowani. Ukraina buduje swoją niepodległość poprzez budowanie własnej tożsamości i my powinniśmy ją wspierać w tych dążeniach, bo jak ktoś już kiedyś powiedział – bez silnej Ukrainy, nie ma silnej, niepodległej Polski. A sytuacja lubi się powtarzać. Konflikt na wschodzie Ukrainy pokazuje, że nie są to bezzasadne obawy – zauważył.
Przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, Andrzej Pruś powiedział, że obchody Dnia Niepodległości Ukrainy w Kielcach pokazują, że kontakty polsko-ukraińskie nie ustają. Są wyrazem szacunku dla obywateli ukraińskich mieszkających w Polsce, a także Polaków mieszkających na Ukrainie.
– Szczególnie ważna jest ta współpraca na poziomie młodych ludzi, bo w nich jest cała nadzieja, oni już bez jakichś historycznych uprzedzeń, bez zaszłości będą mogli tę nową jakość w kontaktach pokazywać, co nie znaczy, że trzeba o tej przeszłości zapominać – mówił.
W podobnym tonie wypowiadał się prezydent Kielc, Bogdan Wenta. Zaznaczył, że nie możemy zapomnieć, że historia, która łączy oba kraje bywała bolesna, ale zbyt wiele je łączy.
– Sytuacja geograficzna, geopolityczna i gospodarcza pokazuje, że to jest nasz sąsiad, a jego stabilność, jego siła daje nam też bezpieczeństwo – mówił.
Prezydent Bogdan Wenta przypomniał trwające od wielu dekad kontakty Kielc z Winnicą na Ukrainie. Dodał, że liczne grono Ukraińców w stolicy regionu uczy się, studiuje i pracuje.
Tylko w ubiegłym roku Miejski Urząd Pracy w Kielcach wydał 5 tys. zezwoleń na pracę dla osób z Ukrainy.