W zgodzie z tradycją, ale przy zachowaniu reżimu sanitarnego. W amfiteatrze Centrum Edukacji i Kultury „Szklany Dom” w Ciekotach odbyły się dożynki gminy Masłów.
To wydarzenie jest tutaj wyjątkowo uroczyście obchodzone. Jak przyznał Tomasz Lato, wójt gminy, w tym roku z powodu pandemii było jednak skromniej.
– Ale nie odstąpiliśmy od mszy dziękczynnej za plony, za rolników z gminy Masłów. To krótkie święto dożynkowe, ale najważniejsze, co chcemy osiągnąć: podziękować rolnikom za ich trud. Tak jak dzisiaj czekaliśmy na pogodę i słońce wyszło, tak rolnicy przez cały rok są uzależnieni między innymi od pogody, od wsparcia, ale też w dużej mierze od Opatrzności, dlatego w tym roku w naszej gminie skromnie, ale z wielkim sercem chcemy podziękować – zaznaczył.
W tym roku został wykonany tylko jeden, symboliczny wieniec. Przygotował go zespół śpiewaczy Dąbrowianki. Aniela Cedro podkreśliła, że wieniec, który jest ukoronowaniem pracy rolnika, miał tradycyjną formę.
– Robiłyśmy go od początku, z konstrukcją włącznie. Nasz wieniec jest z tegorocznego zboża, które zebrałyśmy bardzo późno. Wszystko to, co jest w wieńcu, jest z naszych przydomowych ogródków, z pola. Siejemy len, siejemy proso, siejemy kwiaty na suszki, które wykorzystałyśmy. Również chlebek jest z naszej piekarni w Mąchocicach – wyjaśnia.
Uroczystość rozpoczęła się tradycyjnie, mszą świętą. Po niej nastąpiła część obrzędowa.
– To dobrze, że o tej prastarej tradycji się pamięta i ją kultywuje, mimo trudnych czasów – powiedział senator Krzysztof Słoń.
– To od wieków zawsze też było podziękowanie dla Stwórcy, że pozwolił przetrwać kolejny rok, pozwolił zgromadzić zapasy na następny rok. To jest też zakorzenione w naszej duchowości, żeby wszystko to, co dobre spotyka człowieka, wspólnotę ludzką, ofiarować Panu Bogu. I taki też jest charakter dożynek w XXI wieku, w dobie koronawirusa – zauważył.
W dożynkach udział wziął także poseł Krzysztof Lipiec. Wyjaśnił, że to z szacunku dla polskich rolników.
– Rolnicy to rzeczywiście taka grupa zawodowa, która jest obarczona największym ryzykiem, w kontekście świadczonej przez nich pracy, bo to zawsze muszą drżeć o to, czy pogoda dopisze, czy też nie, czy nie będzie przymrozków, czy nawalny deszcz nie powali zbóż… Zawsze musieli umieć stawić czoła problemom i chwała im za to – zaznaczył.
Podczas uroczystości nie zabrakło występów w wykonaniu Chóru Masłowianie, Dąbrowianek oraz Zespołu Pieśni i Tańca Żeromszczyzna.