Archeolodzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego zakończyli piąty sezon prac wykopaliskowych w Rzemienowicach w gminie Opatowiec. Naukowcy poszukiwali tam śladów osadnictwa z epoki żelaza.
W tym roku przebadano obszar 2 arów. Celem było rozpoznanie pozostałości konstrukcji słupowej w okolicach eksplorowanych w ubiegłych latach obiektów półziemiankowych.
– Nie udało się. Nie znaleźliśmy śladów takiej zabudowy, natomiast przebadaliśmy jedną dość klasyczną jamę osadową, w której wystąpiła bardzo niewielka ilość materiału zabytkowego oraz pochówek psa sprzed około 1900 lat – informują naukowcy.
Trafiły się także pojedyncze fragmenty ceramiki grafitowej, charakterystycznej dla kultury lateńskiej. Udało się wydobyć niewielki paciorek z bursztynu oraz kolejne kościane narzędzia, przęślik zrobiony z ceramiki, czy żelazną fibulę.
W poniedziałek archeolodzy rozpoczęli kolejne badania. Na cmentarzysku w Bejscach, naukowcy będą zgłębiać tajniki społeczności kultury przeworskiej. Michał Kasiński z instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie informuje, że to cmentarzysko datowane jest od schyłku II wieku przed Chrystusem do II wieku po Chrystusie. Ma powierzchnię około 1 ha. Przypomina, że w ubiegłym roku odkryto m.in. groby kobiece jak i wojowników sprzed 2 tys. lat.
– Groby kobiece zawierały przede wszystkim elementy strojów, ale i przedmioty związane z życiem codziennym m.in. przęśliki, które służyły do przędzenia nici oraz groby wojowników dla, których charakterystyczne były elementy uzbrojenia – najczęściej były to groty włóczni, miecze. To także elementy związane z życiem codziennym jak: brzytwy, przybory toaletowe, noże, nożyce – zaznacza.
Michał Kasiński dodaje, że rezultaty dotychczasowych badań były dla nich bardzo cenne. Wrócili, bo chcą ocalić możliwie dużą liczbę jeszcze zachowanych pochówków.
– To stanowisko jest niestety dosyć intensywnie niszczone ze względu na prace rolnicze. W związku z tym była potrzeba podjęcia pewnej interwencji, aby to co jeszcze z tej tkanki, substancji zabytkowej zostało, mogło przetrwać dla naszej wiedzy jak i wiedzy potomnych. W związku z tym prowadzimy intensywne badania. Również w najbliższych sezonach będziemy starali się je kontynuować – zaznacza.
W badanym okresie dominował obrządek ciałopalny. Zmarły po śmierci był palony na stosie pogrzebowym. Wszystkie przedmioty odnajdowane w grobach wraz ze zmarłym musiały przebyć tę drogę przez stos pogrzebowy, co również wpłynęło na ich stan zachowania.
W tym roku naukowcy przebadają powierzchnię półtora ara. Badania potrwają do końca sierpnia.