Połączenie nauki języków angielskiego, francuskiego i hiszpańskiego, a także gwary świętokrzyskiej i podhalańskiej z muzyką. W roli jednego z instruktorów wystąpił Szymon Bobrowski z folkowego zespołu Dikanda. Tak wyglądał obóz językowo-muzyczny „Muzolingua”, który odbywał się u stóp Świętego Krzyża, w Hucie Szklanej.
Trwające tydzień zajęcia wypełniły nie tylko warsztaty muzyczne i językowe. Uczestnicy mieli czas także na inne formy aktywności, jak chociażby sport, czy taniec. Organizatorem wydarzenia była Kama Kępczyńska-Kaleta, ekspert Komisji Europejskiej do spraw edukacji nieformalnej, która wyjaśnia, że założeniem obozu nie była intensywna nauka.
– Wiadomo, że nikogo przez tydzień nie da się nauczyć języka, ale nauczyliśmy dzieci otwartości – otwartości na języki, muzykę, na edukację, na to, żeby poznawać świat przez wiele zmysłów tłumaczy.
Często nauka odbywała się niejako przy okazji. Na przykład ucząc się grać na instrumentach młodzież poznawała muzyczne określenia w języku angielskim. Dla wielu młodych pasjonatów muzyki nie lada gratką była możliwość pracy z zawodowym artystą. Szymon Bobrowski jest członkiem zespołu Dikanda, ale też pasjonatem muzyki i tą pasją się dzielił. Zdradzał również tajniki zawodu.
– Chodziło o to, aby wyzwolić w dzieciach miłość do muzyki i swobodę w zabawie z nią. Chciałem, by zobaczyły jak powstają utwory, jak wygląda proces twórczy, żeby potrafiły się wypowiadać i wyrażać muzycznie – tłumaczył. Mówiliśmy też o tym, jak powstają utwory, jak funkcjonuje scena i jaki sprzęt towarzyszy na niej muzykowi, jak wyglądają festiwale. Poruszaliśmy takie tematy, o których ja kończąc akademię muzyczną nie miałem pojęcia – mówi.
Podczas warsztatów pojawiali się także muzyczni goście. Z młodzieżą spotkali się: Antoni „Ziut” Gralak – trębacz, który współpracował między innymi ze Stanisławem Sojką, Justyną Steczkowską, czy Świetlikami, Włodzimierz „Kinior” Kiniorski – saksofonista, kompozytor, Grzegorz Michta – akordeonista, szef kapeli „Ciekoty”, a także wokalistki: Agnieszka Kowalczyk-Krzysiek i Anna Hamela.
Dodatkową atrakcją była także możliwość poznania gwary świętokrzyskiej, którą prezentowała Kama Kępczyńska-Kaleta, przez prawie ćwierć wieku związana z zespołem „Bielinianki”, a także gwary podhalańskiej, którą przybliżył rdzenny góral Szymon Bobrowski.
– Wieczorami czytaliśmy dzieciom legendy w obu gwarach – wyjaśnia Kama Kępczńska-Kaleta,
Zwieńczeniem wakacyjnego spotkania był koncert, ma którym dzieci wykonały wspólnie przygotowaną piosenkę. Same zagrały i zaśpiewały w różnych językach.