To co było niegdyś dobrodziejstwem, czyli wysokiej jakości gleba, okazuje się przeszkodą w realizacji planów części mieszkańców Modliszewic. Przepisy dotyczące budowy domów nie zezwalają na ich stawianie na dobrych glebach, a procedura uzyskania pozwolenia jest bardzo żmudna.
Modliszewice w gminie Końskie są enklawą wysokiej jakości ziemi rolnej, w piaszczystym województwie i stąd jej szczególna ochrona. Burmistrz Krzysztof Obratański przypomina, że od kilku lat działki rolne, które mają III klasę jakości objęte są ochroną prawną i nie można ich odrolnić. Nowe prawo uniemożliwia więc ludziom, którzy nabyli działki w tym miejscu, rozpoczęcie budowy.
– Można mieć sąsiada na identycznej działce obok, mieszkającego w swoim domu, z drugiej strony sąsiada podobnie zagospodarowującego swoją działkę i samemu nie mieć szans na budowę domu z uwagi na wysoką jakość gleby. Jedynym remedium jest uchwalenie planu miejscowego – mówi burmistrz.
Zapisy w planie umożliwiające odrolnienie gruntów pod zabudowę wymagają jednak uzgodnienia z ministerstwem rolnictwa. Jak dodaje burmistrz, jest nadzieja, że wkrótce taka zgoda zostanie wydana.
Piotr Witczak ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach wyjaśnia, że jakość gleby określa się od I-pierwszej klasy, czyli najlepszej jakości, do niskiej jakości określanej jako V i VI klasa. Większość powiatu koneckiego i województwa świętokrzyskiego to ziemie najniższej klasy.
– Tej dobrej ziemi czyli IIIb i IVa jest niewiele, ale właśnie okolice Modliszewic i Końskich to enklawa, gdzie dobrej ziemi jest więcej niż w pozostałych regionach – mówi specjalista.
Piotr Witczak przypomina, że badania klasy jakości ziemi były wykonywane w latach 70. i 80. XX wieku przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Z biegiem lat jakość gleby mogła ulec degradacji.