W Pielaszowie w gminie Wilczyce uczczono bohaterów bitwy, która rozegrała się w sąsiedztwie tej miejscowości w ramach akcji „Burza”.
Doszło do niej 30 lipca 1944 roku. Zginęło w niej wielu młodych ludzi – ponad 70. żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Do walk z wojskami 4. niemieckiej armii pancernej stanął batalion sandomierski 2. Pułku Piechoty Legionów.
Z powodu epidemii uroczystości miały symboliczny charakter. Przy pomniku w Pielaszowie delegacje władz samorządowych gminy, poseł PiS Marek Kwitek oraz radni powiatu złożyli wiązanki kwiatów. Nie było żadnych przemówień. Poseł w rozmowie z Radiem Kielce powiedział, że pamięć po tamtych czasach musi pozostać na zawsze.
– To była hekatomba, którą trzeba było zapłacić, aby żyć w wolnej Polsce. Tamto pokolenie było wychowane na wartościach patriotycznych, mieli je wpojone przez rodzinę, tam nikt niczego nie kalkulował. Przez całą wojnę przygotowywali się do walki. To jest dla nas współczesnych przykład, że zawsze musimy kierować się wartościami. Bóg, honor, ojczyzna – to były drogowskazy dla sandomierskich Kolumbów, którzy zapłacili najwyższą cenę, bo zginęli. Dzięki nim żyjemy w wolnym kraju – podkreślił poseł Marek Kwitek.
Wójt gminy Wilczyce Robert Paluch powiedział, że Pielaszów to wyjątkowe miejsce naznaczone śmiercią wielu młodych osób. Tu rozegrała się ciężka i krwawa bitwa. Pamięć o tych ludziach to nasz obowiązek i kolejnych pokoleń.
Uroczystości z okazji 76. rocznicy bitwy pod Pielaszowem poprzedziła msza święta w kościele parafialnym w Jankowicach.