Pacjentka, która jako pierwsza w naszym województwie przeszła przeszczep nerki, została już wypisana do domu. Zabieg odbył się 2 lipca w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, a w piątek 58-letnia Teresa Ślusarczyk spotkała się z mediami, aby podziękować zespołowi medycznemu i rodzinie dawcy za nowe życie.
Jak powiedziała pani Teresa, choroba nerki zaczęła się u niej w 1990 roku, po urodzeniu czwartej córki i cały czas postępowała, aż doprowadziła do skrajnej niewydolności nerki. Dlatego od pięciu lat kilka razy w tygodniu musiała poddawać się dializom.
– Czuję się bardzo dobrze, już nie muszę jeździć na dializy. Mam teraz zdecydowanie więcej czasu, który mogę poświęcić wnuczkom i dzieciom. Dziękuję całemu zespołowi medycznemu, ale też rodzinie dawcy, że nie sprzeciwili się, by od ich bliskiego pobrać organy. Dzięki ich decyzji dostałam nowe, lepsze życie. Jestem im bardzo wdzięczna – dodała Teresa Ślusarczyk.
Bartosz Stemplewski, dyrektor szpitala na Czarnowie, przyznał, że to historyczny moment nie tylko dla lecznicy, ale całego województwa. Jak powiedział, jest to potwierdzenie rangi szpitala wojewódzkiego na mapie zdrowotnej całego kraju. Jednocześnie zapowiedział, że to na pewno nie ostatni przeszczep nerki w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
Przygotowania do uruchomienia ośrodka transplantacji nerek w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach trwały dwa lata. Jak informuje profesor Stanisław Głuszek, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Endokrynologicznej, w listopadzie 2018 roku w lecznicy na Czarnowie otworzono poradnię transplantacyjną, a następnie, aby uzyskać niezbędne zgody do rozpoczęcia procedury transplantacji nerek, klinika chirurgii musiała przejść szereg kontroli i audytów Poltransplantu. Natomiast w grudniu 2019 roku minister zdrowia wydał zgodę na pobieranie, przechowywanie i przeszczepienie nerek od dawców zmarłych.
Jacek Bicki, zastępca kierownika Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Endokrynologicznej, informuje, że zabieg przeszczepu nerki trwał ponad trzy godziny.
– Oczywiście najpierw musieliśmy znaleźć dawcę, czyli osobę, u której zespół lekarski stwierdzi śmierć mózgu i zakwalifikować go do pobrania narządów. Od tej osoby pobraliśmy nie tylko nerkę, ale też serce i wątrobę, które zostały przeszczepione chorym w innych szpitalach. Natomiast nerka została przeszczepiona mieszkance województwa świętokrzyskiego – dodał dr Jacek Bicki.
Przy przeszczepieniu nerki obecnych było kilkanaście osób, zespół chirurgów, w tym ze specjalizacją z transplantologii, anestezjolodzy, instrumentariuszki i pielęgniarka anestezjologiczna. Byli to dr Jacek Bicki, prof. Stanisław Głuszek, lek. Jakub Kuchinka, lek. Magdalena Kołomańska oraz anestezjolodzy: lek. Grażyna Markowska, lek. Tomasz Buda, jak również pielęgniarki: mgr Marzena Piasecka, mgr Bożena Jamróz i mgr Iwona Kulińska.
Obecnie na przeszczep nerki w naszym województwie czeka 20 osób, a w Polsce około tysiąca.