– O naszej tożsamości decyduje pamięć – mówił podczas otwarcia wystawy poświęconej 40-leciu NSZZ Solidarność marszałek województwa Andrzej Bętkowski.
Ekspozycja poświęcona jest wydarzeniom sprzed 40 lat, które decydowały o powstaniu niezależnych związków zawodowych. Na 15 planszach Instytut Pamięci Narodowej pokazuje wydarzenia, które towarzyszyły zrywowi polskich robotników.
– Wystawa ma wymiar ogólnopolski, w 53 miastach pokazuje wydarzenia, ludzi i dokumenty z tych miejsc – mówiła podczas otwarcia doktor Marzena Grosicka z kieleckiej delegatury IPN.
Przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności Waldemar Bartosz przypominał, że w Starachowicach miał miejsce najdłuższy strajk okupacyjny w Polsce.
– Trwała walka o uratowanie FSC STAR, byłem tu codziennie, aby wspierać związkowców.
Waldemar Bartosz dodał, że choć nie udało się ocalić fabryki to w jej miejscu jest zakład MAN, który wpisuje się w motoryzacyjne tradycje miasta.
Z dużym zaangażowaniem o walce ludzi Solidarności mówił także marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski. Przypomniał, że wydarzeniom z 1980 roku towarzyszyły wielkie emocje. Wspominał swojego ojca, który działał w Solidarności Zakładów Mesko, a później był internowany na Piaskach.
– Choć zryw niepodległościowy początkowo został stłumiony, teraz już żyjemy w wolnym kraju, dzięki ludziom Solidarności – podkreślał.
Wystawa w Starachowicach prezentowana jest na skwerze Zdzisława Rachtana „Halnego”, przy ławeczce mu poświęconej.
– Miejsce nie jest przypadkowe, tu przy jednym z głównych ciągów komunikacyjnych miasta, chcemy stworzyć miejsce odwołujące się do naszej chlubnej przeszłości – mówił prezydent miasta Marek Materek.
Nieopodal znajdują się figury upamiętniające dwóch innych żołnierzy AK – Mariana Świderskiego „Dzika” i Edmunda Rachtana „Kaktusa”, a w przyszłości mają się pojawić kolejne punkty przypominające ważne dla Starachowic postaci.
Wystawę „Tu rodziła się Solidarność” będzie można oglądać do połowy sierpnia, później będzie prezentowana w Kielcach.