Budowa obwodnicy Kazimierzy Wielkiej nabiera tempa. Jej powstanie to jeden z etapów modernizacji drogi wojewódzkiej nr 768 z Jędrzejowa do granicy z województwem małopolskim w pobliżu Koszyc. Budowa rozpoczęła się z początkiem maja, ale starania o jej budowę trwały od 10 lat.
Karol Rożek, zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich informuje, że inwestycja jest na etapie robót ziemnych, wykonywane są wykopy i nasypy. Trzeba też przezbroić teren, tam gdzie są kolizje z instalacjami podziemnymi.
– W tym roku planujemy zakończenie robót ziemnych. Być może uda się także w części przykryć pierwszą warstwą podbudowy. Termin realizacji inwestycji to koniec przyszłego roku – zaznacza.
Karol Rożek dodaje, że na terminowość prac może wpłynąć pandemia koronawirusa, jednak aktualnie drogowcy nie widzą zagrożenia dla tej inwestycji. Co ważne, kierowcy nie muszą obawiać się większych utrudnień w związku z pracami.
– Obwodnica nie ingeruje w istniejącą infrastrukturę. Jest prowadzona nowym śladem, więc prace nie będą odczuwalne przez kierowców. Będą tylko lokalne utrudnienia, związane z wyjazdem pojazdów z budowy – zaznacza.
Obwodnica wyprowadzi ciężki ruch samochodowy poza miasto i pozwoli na wyznaczenie nowych terenów inwestycyjnych. Będzie mieć także niebagatelne znaczenie dla przyszłego uzdrowiska. Jedna część trasy będzie biegła obok stadionu i połączy się z drogą w kierunku Buska. Druga rozpocznie się przy trasie w kierunku Skalbmierza i Cudzynowic, stąd zostanie poprowadzona do drogi wojewódzkiej nr 776.
Obecnie tranzyt przebiega ciasno zabudowanymi ulicami miasta. Nowa droga skróci również czas przejazdu od Jędrzejowa na drodze krajowej S7 do Brzeska na autostradzie A4.