Szeregu nieprawidłowości dopuścili się kierowcy samochodów ciężarowych, których podczas kilku ostatnich nocy skontrolowali świętokrzyscy inspektorzy transportu drogowego. Główne wykroczenia to zbyt ciężkie ładunki.
Patryk Czuba z tej formacji informuje, że w sumie kontroli poddano kilka pojazdów i w każdym z nich inspektorzy wykryli nieprawidłowości. Rekordzistą był kierowca, który kierował samochodem cięższym o kilkadziesiąt ton, niż pozwalały mu na to dokumenty samochodu.
– Rażącym naruszeniem prawa i rekordzistą nocnych kontroli jest kierowca, który prowadził pojazd przewożący maszynę budowlaną. Po zważeniu pojazdu okazało się, że jego waga to 96 ton, a to oznacza, że aż o 50 ton przekroczył swoją dopuszczalną masę całkowitą – mówi Patryk Czuba.
Dodatkowo cały transport wykonywany był z pomocą jednego „pilota” podczas, gdy powinno ich być dwóch.
Kolejne dwa pojazdy były dłuższe o dwa metry niż dopuszczają przepisy, a kierowcy nie mieli zezwoleń na przejazd pojazdów nienormatywnych. Jak dodaje Patryk Czuba, inne nieprawidłowości dotyczyły m.in. braku legalizacji tachografu, braku okresowych badań technicznych pojazdu i braku wymaganych dokumentów. Niewłaściwy był również czas pracy kierowców.
– W dwóch przypadkach kierowcy nie rejestrowali czasu swojej pracy w tachografie. Inspektorzy zwrócili także uwagę na zabezpieczenie przewożonego towaru. We wszystkich skontrolowanych przypadkach było ono niewłaściwe. To zagraża bezpieczeństwu, a z kolei przeciążone degradują nawierzchnię drogi – dodał Patryk Czuba.
W wyniku kontroli dwa pojazdy bez zezwoleń zostały skierowane na wyznaczony parking, gdzie pozostaną do momentu uzyskania odpowiednich dokumentów. W pozostałych przypadkach, inspektorzy dopuścili do jazdy pojazdy po uprzednim przeładunku, a wobec nieuczciwych przewoźników zostały wszczęte postępowania administracyjne.
Inspekcja Transportu Drogowego zapowiada dalsze nocne kontrole na świętokrzyskich drogach.