Sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej i 22 strażaków brało udział w gaszeniu pożaru mieszkania w bloku przy ulicy Jagiełły w Kielcach. Prawdopodobną przyczyną nieszczęścia było zaprószenie ognia.
Jak poinformował dowodzący akcją młodszy brygadier Janusz Mirowski z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 3 w Kielcach, druhowie otrzymali informację o pożarze mieszkania na czwartym piętrze w bloku mieszkalnym.
– Jak podjeżdżaliśmy, widać było dym wydobywający się z jednego z mieszkań, więc pożar był już dość rozwinięty. Dwie osoby, młode dziewczyny w wieku 15 i 16 lat, schroniły się na balkonie, należącym do mieszkania objętego pożarem. W chwili, gdy wprowadziliśmy prąd wody, ratownicy dostali się do środka, dziewczyny zostały ewakuowane na zewnątrz i przekazane zespołowi ratownictwa medycznego. Zbadane, pozostały na miejscu zdarzenia – relacjonował.
Choć pożarem zostało objęte tylko jedno pomieszczenie, to jak wyjaśnia strażak, w wyniku oddziaływania wysokiej temperatury i zadymienia, ucierpiało całe mieszkanie. Są okopcone ściany, potopione instalacje i uszkodzone elementy wyposażenia.
Na szczęście nie była konieczna ewakuacja mieszkańców bloku, ponieważ lokal, w którym wybuchł pożar, jest położony na najwyższej kondygnacji. Dym był na bieżąco usuwany specjalnym wentylatorem. Wykonano też pomiar, który wykluczył obecność tlenku węgla w bloku.
– Wydaliśmy tylko zalecenie, by mieszkańcy przewietrzyli swoje mieszkania – dodaje młodszy brygadier Janusz Mirowski.
Film udostępniony dzięki uprzejmości słuchacza: