W Sanktuarium w Kałkowie-Godowie trwają Szachowe Mistrzostwa Polski Duchowieństwa. Impreza odbywa się po raz XIX.
W tym roku uczestniczy w nich rekordowa liczba 25 zawodników.
Historia Mistrzostw sięga 2002 roku. Wtedy odbyły się one po raz pierwszy, w Zakopanem.
– Jesteśmy drugą grupą zawodową po wojsku, która odbywa swoje mistrzostwa w szachach klasycznych na poziomie krajowym – mówi pallotyn, ksiądz Sławomir Pawłowski z Lublina.
Czas przeznaczony na partię jest bardzo długi i jedna może trwać nawet kilka godzin. Dlatego też turniej trwa tydzień. Zawsze jest to drugi tydzień lipca. Z kolei w lutym przez dwa dni rozgrywane są pojedynki w szachach szybkich i błyskawicznych.
Organizator, ksiądz Krzysztof Domaraczenko z diecezji drohiczyńskiej zaznaczył, że corocznie rozgrywki prowadzone są w innej diecezji, a na miejsca zmagań wybierane są seminaria duchowne lub sanktuaria. Kałków został wybrany na zaproszenie księdza Stanisława Dębowskiego, wikariusza w Sanktuarium, który jest jednym z inicjatorów mistrzostw. Przed rokiem przekazał swój księgozbiór szachowy braciom w kapłaństwie, za to dostał nagrodę fair play.
– Kapłaństwo i sport, jakim są szachy, wiele łączy – zaznaczają uczestnicy mistrzostw.
To ofiara, czyli poświęcenie jednej z figur na rzecz zwycięstwa, nagroda dla pionka za przejście całej planszy, czy pokonanie zagrożeń za strony przeciwnika, jako metafora walki ze złem.
Wśród uczestników są duchowni z całej Polski oraz jedna siostra zakonna. Ojciec Kajetan Kaczorowski, cysters, po raz pierwszy z szachami zetknął się w seminarium. Jego zdaniem, wartością tej gry jest konieczność skupienia i umiejętność myślenia strategicznego.
Zdaniem gości, którzy przyjechali do Kałkowa, miejsce jest idealne do prowadzenia rozgrywek. Sprzyja im przede wszystkim cisza, ale także bliskość przyrody, zwierząt i możliwość spaceru. Jak mówią duchowni – to rodzaj rekolekcji nad szachownicą.