Sandomierz rozpoczyna budowanie swojej odświeżonej i zmodernizowanej marki. W ten sposób chce przygotować się do sytuacji, kiedy kręcony w tym mieście serial „Ojciec Mateusz” przestanie wystarczać, by przyciągać turystów.
Strategia, która powstanie do końca września wskaże, na co warto postawić w branży turystycznej i wokół czego budować produkty turystyczne, co wzmocni potencjał i będzie motorem napędowym dla miasta – powiedział Piotr Lutek z firmy odpowiedzialnej za przygotowanie strategii. Zaznaczył, że ważny jest motyw przewodni budowanej marki, może nią być np. „Sandomierz – miasto królewskich rozrywek”. Zastrzegł jednak, że nie jest to konkretny pomysł do tworzonego dokumentu, tylko zobrazowanie kontekstu.
Radny Andrzej Bolewski uczestniczący w spotkaniu dotyczącym strategii powiedział, że najwyższa pora, aby markę Sandomierza budować także wokół innych walorów, niż tylko historia i dziedzictwo, bo to jest oczywiste. Jego zdaniem, przyszłość ma także wizerunek Sandomierza, jako miejsca prozdrowotnego z prężnym ośrodkiem rehabilitacyjno-leczniczym w prawobrzeżnej części miasta, terenami nadwiślańskimi oraz tężnią.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec powiedział, że myślenie perspektywiczne o turystyce jest bardzo ważne, ponieważ dzięki tej branży do miasta i jego mieszkańców wpływają pieniądze. Pandemia trochę to zachwiała, ale powoli następuje powrót do normalności. Dzięki strategii Sandomierz zyska kolejnych turystów, pozytywnie odczuje to cała branża, czyli hotelarze, restauratorzy i wiele innych podmiotów.
Strategia marki Sandomierza kosztować będzie 37 tys. zł.