W ciągu najbliższych 10 dni poznamy wykonawcę kampusu laboratoryjnego Głównego Urzędu Miar, który zostanie wybudowany na kieleckim Telegrafie. Termin składania ofert był kilkukrotnie przesuwany, bowiem zainteresowane firmy miały dużo pytań do specyfikacji przetargu. Radosław Wiśniewski prezes GUM zapowiada, że więcej przesunięć terminu już nie będzie.
– Chyba, że się coś wydarzy niesamowitego i nieprzewidzianego. Jeśli tak się nie stanie, to nic nie stoi już na przeszkodzie, żebyśmy 14 lipca otworzyli oferty i poinformowali, ile ich wpłynęło i za ile wykonawcy chcą wybudować kompleks laboratoriów w Kielcach – informuje Radosław Wiśniewski.
Prezes GUM chce, by zwycięzca przetargu rozpoczął prace budowlane tej jesieni. Cała inwestycja zakończy się w 2023 roku. Przetarg dotyczy budowy pierwszego etapu kampusu, w ramach którego powstanie sześć laboratoriów m.in. akustyki i drgań, czasu i częstotliwości oraz laboratorium masy.
Kampus GUM zajmie działkę o powierzchni 13 hektarów u zbiegu ulic Wrzosowej i Popiełuszki. Inwestycja ma kosztować nieco ponad 160 mln zł. Jak mówi Radosław Wiśniewski, pieniądze na budowę są, ale GUM stara się o dodatkowe fundusze na przygotowanie personelu. Jak tłumaczy, laboratoria będą jednymi z najnowocześniejszych w Europie i trafią tam urządzenia niezwykle zaawansowane technicznie.
– W tej chwili staramy się o dodatkowe pieniądze na wykształcenie kadry, tak żeby od 1 stycznia 2024 roku rozpoczęła ona normalnie pracę. Będą to bardzo wyspecjalizowani badacze – zapowiada Radosław Wiśniewski.
Koszt takiego szkolenia może sięgnąć nawet 10 mln zł.
Obiektem w Kielcach zarządzać będzie konsorcjum, które GUM utworzył z Politechniką Świętokrzyską. Urząd będzie koncentrował się na badaniach metrologicznych, natomiast kielecka uczelnia ma pośredniczyć między naukowcami a przemysłem, bowiem wyniki badań w dużej mierze będą wykorzystywały firmy z całego kraju.