Kielczanie będą zbierać deszczówkę. Od środy można składać wnioski w kieleckim ratuszu i starać się o dotację w kwocie nawet 4 tys. zł na zakup zbiorników do zbierania wód opadowych.
Warto się spieszyć, bo wsparcie finansowe otrzymają kielczanie, którzy pierwsi złożą wnioski.
– To pilotażowy program dla właścicieli domków jednorodzinnych – mówi Aleksandra Woźniak-Czaplarska, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska w Urzędzie Miasta w Kielcach.
Ma on przede wszystkim zachęcić mieszkańców do oszczędzania wody. Dodaje, że deszczówkę zbieramy po to, by podlewać nią ogródki. To rozwiązanie, które uczy korzystania w sposób przemyślany z zasobów, jakie daje nam przyroda. Dotacja może być udzielona na dofinansowanie inwestycji, która będzie realizowana dopiero po podpisaniu umowy. Jej wysokość to maksymalnie 80 proc. kosztów instalacji.
Nabór wniosków rozpocznie się w środę, 1 lipca, czyli dokładnie wtedy, kiedy rozpocznie się inny program o tym samym przeznaczeniu – „Moja woda” realizowany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. Ten jest dedykowany dla wszystkich mieszkańców województwa, nie tylko do kielczan. Zakłada, że każdy, w zależności od dochodów, może pozyskać dotację w kwocie maksymalnie 5 tys. zł na zakup instalacji do gromadzenia wód opadowych.
– Nie zakładamy łączenia inwestycji – mówi Aleksandra Woźniak-Czaplarska.
Dodaje, że gdy program miasta był tworzony, nieznane były jeszcze szczegóły programu rządowego. Dyrektorka zauważa też, że inwestycje, na które można uzyskać dotacje w mieście, nie powinny być tak drogie, by była konieczność łączenia dofinansowań.
Z pilotażowego programu miasta skorzysta niewielu kielczan, bo dosłownie kilkadziesiąt osób. W sumie na jego realizację przeznaczono około 80 tys. zł.