Do nietypowej sytuacji w czasie wyborów doszło na Ponidziu w obwodowej komisji nr 4 w Domu Strażaka w Strożyskach, w gminie Nowy Korczyn. Aby zagłosować, wyborca został wniesiony do lokalu.
Pani Władysława porusza się na wózku inwalidzkim. Największym problemem nie był jednak dojazd, lecz dostanie się do samej komisji. Powód? Komisja jest na pierwszym piętrze, a lokal nie został przystosowany do potrzeb osób wyborców niepełnosprawnych.
Pani Władysława jest po amputacji obu kończyn. Jak mówi, mimo wielu próśb nikt z członków komisji nie pomógł jej przedostać się do lokalu. Nie kryła oburzenia zachowaniem członków.
– Czekałam godzinę. Nikt tak po prostu po ludzku do mnie nie wyszedł. Cała komisja siedziała w oknach i patrzyli jak to się dalej potoczy. Dlaczego nie ma urny na parterze, tak, aby osoby niepełnosprawne, starsi, schorowani, mogli bez barier się dostać? Nie umożliwiono mi głosowania – stwierdza pani Władysława.
Dodaje, że jest patriotką, chce być na równi traktowana, jak inni obywatele.
– Dlatego chce zagłosować tu na miejscu. Nasza Konstytucja gwarantuje osobom niepełnosprawnym szczególną opiekę i troskę. A ja stałam się obiektem pośmiewiska – stwierdziła. Jak zaznaczyła, oddanie głosu w każdych wyborach jest bardzo ważne, to od nas zależy, na jakim poziomie będziemy żyć.
Członkowie komisji tłumaczyli, że nie chcieli brać na siebie odpowiedzialności, w przypadku, gdyby podczas wnoszenia kobieta spadła ze schodów.
Przed godziną 13.00 pani Władysława przyjechała pod lokal po raz drugi. Tym razem z przyjaciółmi jej syna.
– Mamy gest, chcemy pomóc. Ta cała szopka w ogóle nie powinna mieć miejsca. Powinni mieć urny przenośne, aby takim osobom ułatwić głosowanie – zaznaczają.
Na miejsce przybył także Krzysztof Gadawski, urzędnik wyborczy w gminie Nowy Korczyn. Zaznaczył, że naturalną rzeczą jest pomoc. Szczególnie w dniu wyborów.
– To podstawa funkcjonowania demokratycznego państwa. Jeżeli będziemy rezygnować z udziału w wyborze władz, kim będziemy jako obywatele? – pyta urzędnik.
Pani Władysława została wniesiona po schodach. Kiedy udało się już dotrzeć na pierwsze piętro, tym razem napotkała na kolejną barierę. Okazało się, że nie widnieje w rejestrze wyborczym, na podstawie którego sporządzany jest spis pozwalający oddać głos. Okazało się, że mimo, że pani Władysława mieszka w Strożyskach, nie ma nigdzie meldunku. W sierpniu ubiegłego roku przeprowadzając się, z Domu Pomocy Społecznej w Kurozwękach, została wymeldowana. Jak mówi do tej pory nie miała o tym pojęcia. Niestety bez zaświadczenia o prawie do głosowania nie ma możliwości udziału w wyborach.
W gminie Nowy Korczyn znajduje się pięć lokali wyborczych. Z czego trzy są przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. To: Dom Strażaka w Nowym Korczynie, Ostrowcach oraz w budynku Szkoły Podstawowej w Starym Korczynie.