Szable, motocykle oraz kultowa pralka „Frania”- to tylko niektóre przedmioty, wyprodukowane przez Hutę „Ludwików” w Kielcach, późniejszą „SHL-kę”. Ekspozycja, prezentowana od listopada w Muzeum Historii Kielc, przybliżała historię tego liczącego 100 lat zakładu.
Dziś, w południe, rozpoczął się jej finisaż. To ostatni moment, by zobaczyć, jak bogate i zawiłe były dzieje huty, a także jak różnorodny i poszukiwany asortyment w niej powstawał.
Po wystawie oprowadzają jej kuratorzy: Konrad Otwinowski i Bartłomiej Tambor. Na pierwszych 10 osób czekał upominek w postaci książek autorstwa obu historyków: „Huta „Ludwików” w Kielcach 1919-1945” Konrada Otwinowskiego oraz „Huta „Ludwików” w Kielcach po II wojnie światowej” Bartłomieja Tambora.
Po finisażu warto także zajrzeć na stałą wystawę „Z dziejów Kielc”, prezentowaną na piętrze Muzeum Historii Kielc. Została otwarta po przerwie konserwatorskiej i wzbogacona o nowe eksponaty.
Jak mówi Krzysztof Myśliński, dyrektor Muzeum Historii Kielc, przedmioty te są różnej rangi. Jednym z nich pierwsza płyta z grobu Bartosza Głowackiego.
– Z tego grobu, który do dzisiaj jest przy kieleckiej katedrze. To, co dziś tam widzimy, to jest druga płyta. Pierwsza uległa zniszczeniu, a duży jej fragment dostaliśmy w depozyt od parafii katedralnej i zaaranżowaliśmy ten grób w sali poświęconej XIX wiekowi, na tle odpowiedniej części Panoramy Racławickiej, gdzie ten bohater spod Racławic jest w pokazany w słynnej scenie gaszenia rosyjskiej armaty własną czapką – wyjaśnia.
Drugim obiektem jest fragment kolejki górniczej.
– Zbiegiem okoliczności dostaliśmy od trzech zaprzyjaźnionych z naszym muzeum kielczan, regionalistów fragment mocno zniszczonych, ale dających się wykorzystać oryginalnych podkładów spod kolejki górniczej, po drugie oryginalne szyny i po trzecie jedno kółko z wózka takiej kolejki. Dodaliśmy do tego zdjęcie, pokazujące jak te elementy działały w wyrobisku i mamy namiastkę kamieniołomu. A bez Kadzielni, bez Wietrzni nie ma opowieści o gospodarce Kielc XIX wieku – dodaje Krzysztof Myśliński.
Zainteresowanie zwiedzających może wzbudzić także kolejna „nowość”, a jest nią ciężki karabin maszynowy.
Dziś wstęp na wystawy wolny. Obowiązuje reżim sanitarny, więc zwiedzanie odbywa się w maseczkach.