W wakacje mieszkańcy Kielc i turyści przyjeżdżający do stolicy województwa nie dojadą autobusem na Święty Krzyż. Stałe połączenie z największą atrakcją regionu, prawdopodobnie zostanie utworzone w tym roku, ale na pewno nie latem.
Uruchomienia komercyjnego połączenia z Kielc na Święty Krzyż nie ma w planie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji, które obsługiwało tę trasę w ubiegłych latach. Elżbieta Śreniawska, prezes MPK tłumaczy to względami finansowymi.
– Ta linia była nierentowna. Słyszeliśmy jednak zapowiedzi utworzenia linii użyteczności publicznej w tym kierunku, którą dofinansowywałby rząd. Póki co taka jednak nie powstała. Szkoda, bo miałaby rację bytu z obecną dotacją – ocenia prezes.
Wiele jednak wskazuje na to, że choć MPK nie będzie organizatorem połączenia na Święty Krzyż to będzie je realizować. W tej chwili dobiegają końca rozmowy związane z utworzeniem stałej linii autobusowej, którą miałby dofinansować samorząd województwa.
– Od roku współpracowaliśmy z przedstawicielami klasztoru oraz samorządowcami, w tym władzami Kielc, by takie połączenie uruchomić – mówi Anna Grzela, dyrektor Departamentu Infrastruktury, Transportu i Komunikacji w urzędzie marszałkowskim w Kielcach.
Dodaje, że liderem miałyby być Kielce, które zlecałyby realizację połączenia operatorowi, czyli MPK. Po stronie samorządu województwa byłoby pokrycie strat, które linia mogłaby generować. Na to jednak najpierw muszą zgodzić się radni sejmiku województwa. Prawdopodobnie zajmą się tym na wrześniowej sesji. Wtedy też jest planowane uruchomienie linii. W opracowaniu jest jeszcze dokładna jej trasa.