W Sanktuarium Maryjnym w Sulisławicach zakończyły się dwudniowe uroczystości z okazji 200. rocznicy pielgrzymki mieszkańców Staszowa do Sanktuarium Maryjnego w tej miejscowości. Dwa wieki temu staszowianie wyruszyli na pielgrzymkę prosić o ustanie epidemii cholery i doznali łaski Matki Boskiej Sulisławskiej. Od tamtego czasu pielgrzymują co roku.
Jak powiedział główny organizator pielgrzymki Bogdan Juszczyk, w tym roku były obawy, czy z powodu epidemii koronawirusa pielgrzymka dojdzie do skutku. W mieszkańcach była jednak wewnętrzna potrzeba pójścia do sanktuarium w Sulisławicach, szczególnie teraz czasie pandemii. Wśród pątników byli nawet tacy, którzy pielgrzymowali już po raz 30. Jedną z takich osób jest Wiktoria Więckowska, która powiedziała, że pielgrzymka zawsze wzmacnia ją duchowo.
– Te pielgrzymki zawsze wspominam jako ważne i piękne wydarzenia. One dodają mi sił, zdrowia i poczucia zadowolenia – dodała staszowianka.
Biskup diecezji sandomierskiej Krzysztof Nitkiewicz powiedział Radiu Kielce, że staszowska pielgrzymka do Sulisławic jest szczególna.
– Mieszkańcy są jej wierni od 200 lat. Nie można więc w tym przypadku powiedzieć, że „jak trwoga, to do Boga”. Dziś w czasie pandemii pielgrzymka zacieśnia wspólnotę i łączy nas ze sobą – dodał biskup ordynariusz.
Na zakończenie uroczystości odprawiona została msza święta, której przewodniczył ojciec Krzysztof Jan Swół, prowincjał Polskie Prowincji Zmartwychwstańców, który poświęcił tablicę pamiątkową ufundowaną przez mieszkańców Staszowa z okazji 200. rocznicy pielgrzymki do Sanktuarium Maryjnego w Sulisławicach.