Ma chronić przed powodzią i wspomóc rozwój turystyki. Po wielu latach wraca pomysł utworzenia tzw. „morza pińczowskiego”.
Obecnie trwają prace przygotowawcze dotyczące budowy zbiornika retencyjnego. Zachętą do przeprowadzenia inwestycji jest program rządowy związany z retencją.
Koncepcja budowy „morza pińczowskiego” narodziła się w latach 80-tych ubiegłego wieku. Wówczas władze Pińczowa zleciły m.in. wykonanie analiz i opracowań naukowych. Współczesne koncepcje zakładają, że zbiornik o powierzchni 85 hektarów i głębokości 3 metrów miałby zostać zlokalizowany pomiędzy Nidą w Pińczowie, a Skrzypiowem, po południowej stronie rzeki.
Włodzimierz Badurak burmistrz Pińczowa zaznacza, że przedsięwzięcie mogłoby zostać zrealizowane bazując na projekcie, do którego aktualnie przymierza się spółka Wody Polskie. Obok zalewu przewidziano ponad 220 hektarów tzw. suchego polderu, czyli miejsca, gdzie gromadziłyby się wody w czasie powodzi. Zbudowanie zbiornika i zapory chroniłaby przed zalaniem m.in. wschodnią część Pińczowa i okoliczne sołectwa takie jak Skrzypiów, Zakrzów czy Pasturkę.
– Jesteśmy na początku drogi, mamy wstępną koncepcję. Czekamy na zgodę zarządcy zlewni Nidy. Wymaga to opracowań hydrogeologicznych i konstrukcyjnych.
Z inicjatywy posła Michała Cieślaka, w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, odbyło się spotkanie w sprawie budowy zbiornika retencyjnego. W spotkaniu uczestniczył wiceminister Grzegorz Witkowski. Poseł zaznaczył, że to ważna inwestycja nie tylko dla Ponidzia, a także dla regionu, który po za walorami uzdrowiskowymi słynie z walorów przyrodniczych i rekreacyjnych. Zlokalizowanie tak dużego zbiornika wodnego w Pińczowie będzie stanowić dodatkową atrakcję.
– Gdy zbiornik powstanie chcemy uruchomić szkółkę żeglarstwa, czy kajakarstwa. Pińczów jest w centrum Ponidzia. Posiadanie takiego jeziora w znacznym stopniu ożywiło by region i stanowiło atrakcje dla turystów, kuracjuszy, czy osób spragnionych odpoczynku.
Poseł dodaje, że koncepcja budowy zbiornika retencyjnego wpisuje się w rządowy program retencji w Polsce. Rząd przeznaczył na to ponad 12 mld zł. W ramach tego programu w Polsce powstanie około 100 takich obiektów. Rozpoczęto starania, aby pińczowski obiekt znalazł się na liście rządowego programu. W maju złożono także wnioski do marszałka województwa świętokrzyskiego o uwzględnienie planów budowy ze wsparciem z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego.
Przypomnijmy, olbrzymi zbiornik retencyjny miał przed laty powstać w okolicy Chęcin. Według koncepcji z lat 50-tych tzw. Morze Chęcińskie na Białej Nidzie miało mieć powierzchnię 7 tys. hektarów. W latach 70-tych koncepcję okrojono i przyjęto, że zalew będzie o połowę mniejszy. W jego centrum znalazła się m.in miejscowość Mosty. Budowa zbiornika została wpisana do planów zagospodarowania przestrzennego i na kilkadziesiąt lat zablokowała możliwość jakichkolwiek inwestycji na tym terenie. Mieszkańcy nie mogli budować i rozbudowywać domów. Zablokowano wszystkie inwestycje.
Po długich staraniach samorządów i parlamentarzystów pomysł w 2012 r. został w końcu wykreślony z koncepcji zagospodarowania przestrzennego kraju, a potem z planu dla województwa. Z kolei trzy lata temu zapadły decyzje, że w miejscu, w którym miało być Morze Chęcińskie powstanie duże osiedle domów jednorodzinnych.
Część przeznaczona została na tereny zalewowe, a kilkadziesiąt hektarów pod budownictwo mieszkaniowe.